Forum Bulgaricus
Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - Wersja do druku

+- Forum Bulgaricus (https://bulgaricus.pl/forum)
+-- Dział: Tematy inne (https://bulgaricus.pl/forum/forumdisplay.php?fid=11)
+--- Dział: Jeśli nie Bułgaria i Bałkany to... (https://bulgaricus.pl/forum/forumdisplay.php?fid=60)
+--- Wątek: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 (/showthread.php?tid=1056)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 13-07-2018

(05-07-2018,23:00:56)CarlosPL napisał(a): za ile punktów były hot dogi na tej stacji?  Big Grin  relacyja w deche  Cool

Carlos ....  Big Grin  Big Grin  Big Grin  Hod dogów nie było ale pewnie b się jakiś bimber znalazł )))))) Dzięki Carlos za uznanie!

Witajcie "Pak"  Big Grin  Big Grin  Big Grin

Marszrutka dojechała na jakieś podwórko ,niby między blokami ale był plac na którym jeszcze stało kilka marszutek lub jakiś innego typu bryczek ,nie robiło to dobrego wrażenia ,że się przyjechało do jakiejś stolicy czy innego kurortu! Ale mi takie duperele to w ogóle nie przeszkadzają i w ogóle to jak dla mnie było dobrym pokazatieliem ,że się przyjechało w miejsce jak dla mnie . Można było b powiedzieć ,że trafiliśmy niby do jakiegoś miejsca umiejscowionego gdzieś w dawnym "sovdepie" ,czyli po prostu krótko mówiąc popadliśmy w czasy dawnego CCCP ! ..... Ja uwielbiam takie klimaty! Full Sovdep i zero kurortowego blichtru!


Poza marszrutką przetaksowałem swoim wzrokiem miejsce w którym się znaleźliśmy i jak zwykle dopadła mnie pierwsza myśl co dalej i gdzie będzie kimantos ..... Długo się nad tym nie rozwodziłem bo ni stąd ni zowąd pojawił się jak wryty przemiły taksówkarz który od razu zakminił ,że my to raczej z daleka i za pewno ni bum ,bum a nawet ni cha ,chu o tym mieście nie mieliśmy zielonego pojęcia .

Spytał bez zbędnych ceregieli czy mamy miejsce co b "drychanut" -czyli ciąć komara . Właściwie z doświadczenia wiem,że nie ma się co spieszyć i należy pokazać ,że umiem się dogadać w tej okolicy bez problemu i wdałem się w dyskurs z przemiłym taksiarzem o możliwościach moich i od razu wyjaśniłem Mu ,że nie jestem milionerem i nie chce mi się za cholerę kimać w jakiś lux hotelach z basenami! Na takie warunki to ja jak i moje chłopaki byliśmy za młodzi  Big Grin  Big Grin  Big Grin  Zresztą w takich hotelach to jak znam z doświadczenia to zawsze jest jak na moje oczekiwania to kiła !  Big Grin  Big Grin  Big Grin Miało być swojsko i przaśnie !

Pojechaliśmy ze kilka setek metrów nie daleko od tego niby autobusowego wokzała do Niejakiego młodego kolesia któremu na imię było Aszot! Aszot to był czy nawet do tej pory jest typ młodego raczkującego biznes mena który to posiadał taki niby hostel nieopodal środka miasta ,zresztą Stepanakert nie jest dużym miastem ale ma ten swój izium lub stierżeń .... krótko mówiąc to miasto ma w sobie to coś !

Aszot wprowadził mnie do swojego ala hostelu w którym był jeszcze jakiś kolo któremu kończyła się właśnie doba tzw hotelowa . Nie był to turysta ale był jakiś gość chyba Ormianin . Właściwie warunki komfortem to w ogóle nie powalały ,w myśli ważyłem sobie różne możliwości czy brać to miejsce czy szukać sobie innego kimania ...... ?! Właściwie nie spieszyło mi się chociaż dzień już zaczął coraz bardziej niebezpiecznie chylić się ku wieczorowi .....

Pytanie ode mnie do Aszota to czemu tak drogo i ile może spuścić z ceny . Jak pamiętam na wejściu drogo nie było ale spodobał mi się ten koleś jako kompan który za pewnie mógł b odsłonić nam tajemnice Stepanakertu a nawet całego Nagorno Karabachu . Jak już wcześniej opisywałem to warunki były takie sobie w myślach tylko mi kołatało -"aby tylko k.... świerzba nie było , ale nie było aż tak syfiasto ,zresztą Aszot szybko wszystko przygotował i zmienił pościele na świeże komplety ..... Padła decyzja ,że zostajemy ponieważ cena była spoko i dzięki taj szybkiej decyzji to Aszot a,że On był czy nawet do tej pory jest przemiłym gościem i do tego bardzo gościnnym to zaprosił nas do siebie na chawirę no i żeby cosik golnąć z Kany Galilejskiej i coś zeźreć co bardziej sutego .

Tak w ogóle jak Ormianie zapraszają na chatę to na pewno będzie serwowana raczej swoja wódeczność + do tego kawał chabaniny która będzie pieczona na mangale /to taki grill/   i oczywiście zapiekane warzywka ))))

To może przestanę ględzić i coś szanownemu gremium pokażę )))))

[Obrazek: ydZsz40.jpg?1]

To ten "hostel" w którym zadecydowaliśmy zostać . Decyzji nie żałowałem ))))

W środku .

[Obrazek: jwueXgd.jpg?1]

TV set i inet był też

[Obrazek: UkpgBm3.jpg?1]


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 13-07-2018

Tak to w ogóle mieszkanko składało się z głównego living roomu i dwóch pokoi jako sypialki no i miejsce gdzie można było się umyć i wyszlakować )))) Big Grin  Big Grin  Big Grin

Tutaj na foteczce fotka Aszota . Mogę powiedzieć ,że z Nim bardzo się zaprzyjaźniłem i dawaliśmy wieczorami ostro w szyję  Cool  Big Grin  Big Grin  Big Grin

Aszot był w tym czasie naszym kierowcą i jeździliśmy tą jego Wołgą po Nagorno Karabachu zwiedzając wiele miejsc .

[Obrazek: KczzYLs.jpg?1]

U Aszota to dzień był prosty , z rana trza było coś wtranżolić a wieczorem pełna bania . Myślał ,że może mnie przepije  Big Grin  Big Grin  Big Grin  Big Grin

Ale miałem z NIego ubaw ! Ale wódeczkę oczywiście miał swojską a chabanina była od jego kolesia rzeźnika który nam dawał same najlepsze i świeże kąski ))))

A tutaj począteczek dnia czyli czaj z rana jak śmietana! Ormianie nie dadzą być głodnym i nie napitym .

[Obrazek: CNjZwJu.jpg?1]


Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - igi123 - 13-07-2018

Arka czy ty myślałeś o wydaniu Twoich przygód w wersji książkowej, byłby przebój wydawniczy[emoji39]

Wysłane przy użyciu Tapatalka


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - egon - 13-07-2018

igi masz racje. Arka zarobilby krocie Smile To bylby HIT Smile


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - dżek - 14-07-2018

Macie rację, tylko co na to arka?


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 16-07-2018

Bry dobry wszystkim!

Igi123 : Miło mi to słyszeć ale skoro ja tego jak do tej pory nie poczyniłem to chyba brak we mnie wiary lub samozaparcia . Zresztą Tonego Halika to bym nie przebił . No i do tego gdzie byście nie zajrzeli w @inet to blogów turystycznych jest rożnych bez liku jak zdjęć gołych bab )))))Ale dyspensę na moją pisaninę to chyba ma Bulgaricus sajta! Zwłaszcza,że jakoś tutaj się zadomowiłem i jest mi jakoś tutaj kewlowo ))))
 Teraz mi się wydaje,że jak nie zrobisz artykułu o jakimś okropnym bezprawiu to nikt na takie wypociny jak moje nie zwrócił b uwagi !? Ale hmmmm ,też może i to pomysł ?1 Ja wszystkiego na Bulgaricusie nie opisywałem jak do tej pory ! Nie opisywałem jak to było w Rosji ale w Rosji jak to w Rosji było to było same opilstwo i nie tylko  Cool  Cool  Cool  Gruzja tyż była spoko a byłem tam ze 2 razy i to na pojezdkie na pałę w ciemno -tak jak ja lubię,jechałem wtedy drogą lądową poprzez Bałkany i turcję/ turcja zawsze z małej bukwy ))))/  . Co do Rosji to wk.... ia mnie to,że trza bulić za wizę ! A Gruzja jest spoko ale ostatnio turystów jak b nasr....@ ..ć  Tongue  Tongue  . Byłem też w Sozo ale tego Sozo tutaj u nas to wałom/Mam fotki z Soizo i również 1999r./ !  Big Grin  Big Grin  Big Grin  Ale może kiedyś zepnę swoje 4 litery i coś z innych tematów jeszcze tutaj wywlekę ?1 Wszystko od czasu i od chęci zależy ))))

Egon i Dżeku i nie tylko od to bardzo Dziexx za Poparcie ale może cosik o tym jeszcze pomyślę))) Ale sam nie wiem jak to powyżej już pisałem czy moja pisanina była b zjadliwa dla publiczności poza Bulgaricusem ?1 Tutaj to my się już trochu znamy  Big Grin  Big Grin  Big Grin  Bardzo dzięki w ogóle za zainteresowanie moim tym wątkiem i innymi tyż  Big Grin  Big Grin  Big Grin


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 16-07-2018

Jeszcze raz Zdraveite!

Ostatnio to coś mi się z tą moją pisaniną nie wiedzie bo albo jakieś dzikie burze i walą po serwerach czy inny przemarsz wojsk przez latrynę !

Jak,że już wcześniej napomykałem tośmy się zatrzymali u Aszota. I to była dobra decyzja ponieważ koleś był bardzo spoko i bardzo bardzo przyjazny nam! Ta nasza przyjaźń jeszcze bardziej się zacieśniła jak u Aszota daliśmy w gaźnik i zauważył,że ja nie jestem typem zwyczajnego turysty którego interesuje sprawy przyziemne typu żraczka plus gdzie się pokąpać chociaż tego typu rzeczy tyż nie są złe .... Jak mój syneczek był maleńki to przeważnie jexdziłem tam gdzie piasek ,woda +plaza . Ale podczas jedzenia apetyt rożnie )))) Syneczek podrósł to więc i wycieczki nasze nabrały większego pazura )))) U Aszota było bardzo rodzinnie no i dużo rozmawialiśmy o danej sytuacji o obecnej sytuacji w której znalazł się Arcach- Nagorno Karabach ! Ja przyjeżdżając do tej Diaspory Wolnych Ormian  to już miałem lub byłem naładowany historycznymi faktami co i jak się działo w historii Ormian przez ostatnie lata a zwłaszcza wszystko co działo się około roku 1915 i wcześniej! Po wizycie w Muzeum Ormiańskiego Holokaustu to starałem sobie przeczytać wsio co było w necie na temat Ormian! Historia Ich mnie wstrząsnęła na tyle ,że jak już okazałem się NK to gadałem prawie jak stary Ormianin! Cały czas przy wychylaniu toastów z Aszotem to moja wena do słowotwórczych moich toastów ,że była bogata to było mało powiedziane  Big Grin  Big Grin  Big Grin Zresztą podobnie miałem jak w 1999 r pierwszy raz odwiedziłem BG ....Przyszło mi potem nauczyć się coś z Historii tego kraju a nawet opanować język w stopniu zadawalającym jak to mówiła Milencze ))))  Big Grin  Big Grin  Big Grin Do tej pory uważam ,że BG -Tova e moito vtorata Maiczina Strana ))) Cool  Cool  Cool



Aszot to w ogóle jest mój dobry kumpel i mamy z sobą kontakt do tej pory poprzez OK

Właściwie u Aszota był tylko jeden minus co to ceny tyczące się przejażdżek po NK ale wytłumaczył mi to jowialnie ,że Wołga jego dużo gazu pożera .... Mogłem sobie coś znaleźć i tańszego ale różnica nie była za wielka! Zresztą z Aszotem stracić było to jak byś podwójnie zyskał ! To był kawał dobrego spędzonego czasu z Nim ! CZułem się jak u siebie na chacie, zresztą Aszot później zaczął mnie postrrzegać jak b niby to ja Polak ale taki wielki Ormiański patriota który dużo już wiedziałem i rozumiałem co tyczyło się NK /Nagorno Karabachu/

Z Aszotem dniem jeździliśmy tą jego czarną Wołgą po róznych miejscach a wieczorem pełna bania! Czyli mangał peł…ny/grill/ i do tego do cholery dużo wódzi . Aszot wtedy mi dużo opowiadał co wyczyniały pastuchy z azerbejdżanu i ile przyszło im wycierpieć od tej turkoidalnej nacji . Tego się nie da zapomnieć ale Historia Narodu Ormiańskiego Przypomina mi trochę historię mojego kraju tak jak i Bułgarii . Wycierpieli tyle ,że byle na tyle zdeterminowani aby te tałatajstwo z Ormiańskiej Ziemi przegnać ! NK do tej pory nie jest uznany przez inne kraje ,jest ten rejon rozpatrywany jako tyrytoria azerbejzdzanu . Sytuacja w ogóle nie do pozazdroszczenia ponieważ co chwila tam dochodzi do jakiś spięć między Ormianami a tym tam ludem turkoidalnym . W 2016 roku odbyło się tam 4 dniowe łozerskie bombardowania w którym zginęło ponad 100 młodych Ormiańskich Żołnierzy ..... Tow. W.W. w danym czasie nic nie zrobił czyli sam na to się zgodził mimo,że Ormianie to naród jak do tej pory sprzyjający Ruskim ale ten czas to chyba zaczyna się kończyć ale o tym to patom!

To może jakieś ujęcia z mordochwyta bym zapodał ?1 AAAaaaaa

A to widoczek z mojego ówczesnego balkoniku ! Może kwatera nie jest lux klasy ale widok na Stepanakert mamy przedni jak b w Imaxie  Big Grin  Big Grin  Big Grin

[Obrazek: Dj6aQGu.jpg?1]

A tutaj widoczek bardziej jak lampimy się bardziej w prawo )))

[Obrazek: LAoJlFR.jpg?1]


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 16-07-2018

Stepanakert wyglądał tak normalnie ,miasto jak miasto ale bedę starał się Go opisywać sytuacyjnie opisując lub okraszaj≥ąc moją reckę ujęciami !

Na następny dzień zrobiliśmy sobie z rańca rekonesans po Stepanakercie ,taki sobie spacer nie oczekując jakiś tak fajerwerków !

Uszliśmy może ze 100 lub 200 metrów skrótem na szagę poprzez jakieś wąskie uliczki w kierunku centrum miasta a tu ni stąd nie zowąd zaczepił nas taki przemiły Ormianin ze słowami i uśmiechem na twarzy ....- "A z cziem ja mogu WAs ugostit ??? " . Czyli a czym mogę Was ugościć )))) -Właściwie o tak wczesnej porze porze to chlać mi się jakoś nie chciało a ,że ja zawsze na gościnę to jestem bardzo za ,to odpowiedziałem tak jowialnie Jemu,że może byś my się kawy napili ?!

Odrazu zostaliśmy wprowadzeni na chatę gdzie był warsztat i rodzina zajmowała się produkcją tapczanów i różnych puf ! Zapoznano nas z wszystkimi domownikami bez wyjątku! Jeden z Jego synów/Tego Jegomościa który nas zwinął z ulicy na chatę/ pokazał nam swoje rany jakie odniósł w walce z pastuchami z azerbejdżanu i mimo wszystko,że jak opowiadał ,że w komie ze trzy dni ale się wylizał i cały czas utwierdzał ,że jak oni tutaj zechcą w Arcach powrócić to pójdzie pierwszy aby ich rzezać ! Czuć w tym domu silny patriotyczny duch i brak strachu na to co b przyniósł los, w oczach tych ludzi była taka niepohamowana moc! Senior rodu p[ochwalił się synami i wnukiem który mimo chyba siedmiu lub 9 lat to na drążku który znajdował się w centrum ogrodu to wyczyniał takie rzeczy co mi bardzo zaimponowały ! Chłopiec był doskonale zorientowany gdzie żyje i dla kogo On zyskuje taką krzepę ! Gdzieś miałem fotki co On na tym drążku wywijał! Było na co popatrzeć . Po pierwszych wymianach grzeczności i podziwu co do Jego domu zostaliśmy zaproszeni do stołu gdzie kobiety nalały nam przepyszną aromatyczną kawę! / co do w/w fotek z drążka to muszę swojego syna zapytać czy je gdzieś ma/

Przy stole rozmawialiśmy o wojnie i sytuacji jaka obecnie jest w NK . Zresztą na kawie to się nie skończyło,ni stąd ni zowąd znalazła się na stole buteleczka koniaku karabaskiego o nazwie Maruni ! Ale to był pyszny napitek! No mógł bym go żłopać z wiadra ile by tego nie było . Koniaczek nie drogi z tego miejsca ale był pyszny jak no nie wiem co !  Big Grin  Big Grin  Big Grin

Przy kolejnych toastach Nestor Rodu bardzo chwalił nas Polaków ,że nasz rząd nie chce przyjmować muslimów ! Bardzo mnie to dziwiło,że coś w ogóle wiedzą o sytuacji w Europie no i ,że Polacy tak jak Węgrzy jesteśmy na tych nachodźców na Nie! Mimo wszystko kminili sytuacje jaka zachodziła w EU .

Po wypiciu buteleczki to pomyślałem sobie,że nie bedę nadwyrężał gościny u nowo poznanych Ormian i się pożegnaliśmy aby dotrzeć do centrum ! No mimo wszystko nie było to takie proste ))))

Przy stole  Big Grin

[Obrazek: nQdjimm.jpg?1]


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 16-07-2018

Po wyjściu od naszych już znajomych i po obietnicy,że jeszcze przyjdziemy w odwiedziny to skierowaliśmy się ku miastu ,ale jeszcze przed wyjściem Nestor domu sam podarował mi taką odznakę czyli "Fioletową Niezabudkę"/Napominającą o Ormiańskim Holokauście/ za to ,że dużo wiem na temat obecnej sytuacji którą dotyczyła Ormian . Starik sam mi przypiął tę oznakę do klapy mojego bezrękawnika i od tamtej pory bez tej oznaki się nigdzie już nie ruszałem ! Ta oznaka na mojej klapie było takim konkretnym sygnałem,że popieram NK i Ormian . Chodzenie z tą niezabudką na klapie przyczyniło mi potem bardzo wiele sympatii . Było widać ,że ja tutaj okazałem się nie przypadkiem! Ludzie na ulicach nas zauważali i zawsze była szybka możliwość aby z kimś coś wypić no bo co można robić w takim mieście gdzie sż tylu jest bardzo przyjemnych i przyjaznych ludzii )))))


Po kilku krokach znowu zostaliśmy zaczepieni na ulicy przez Ormian z którymi chcieli się z nami przywitać a nawet aby coś golnąć  Big Grin  Big Grin  Big Grin

[Obrazek: jnnwqwE.jpg?1]

Tutaj na ulicy z przemiłymi Tubylcami! Na mojej klapie widać taką fioletową odznakę-niezabudkę którą mi podarował ten starszy Jegomość który nas zaprosił do domu ! Niby taka niby nic odznaka jak odznaka ale bardzo mnie to ucieszyło,że przeszedłem takie "pasowanie"-z tą odznaką łaziłem wszędzie . Mam ją do tej pory ,taki mój amulecik  Big Grin

[Obrazek: tinAw5z.jpg?1]


RE: Armenia i Górny Karabach sezon 2017 - arka - 16-07-2018

Koniec w końcu zaczynaliśmy czynić kroki po okolicznej okolicy ,czyli to co było wokół miejsca gdzie zamieszkaliśmy !

Ujęcia miejsca pobliskiego :

Tutaj na bloku widać jeszcze ślady od karabinów maszynowych :

[Obrazek: ZVqKJG5.jpg?1]

Mimo,≥że Arzach jest w ciągłym stanie wojny to w  samym Stepanakercie widać ,że rodzi się dużo dzieci . Widać na każdych podwórkach dużo rozbawionych dzieciaków ,niby nie czuć zapachu prochu ale wszędzie gdzie byś my nie poszli widać dużo ludzi chodzących w mundurach wojskowych ,nawet dużo kobiet było ubranych w wojskowe mundury , wyczuwa się tam jakiś stan wyczekiwania.

[Obrazek: boYEgAh.jpg?1]