Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
23-08-2018, 19:11:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-09-2018, 09:43:52 przez dżek.)
To był nasz pierwszy pobyt w Dalmacji. Wcześniej odwiedziliśmy północ Chorwacji.
Pomimo ostrzeżeń na znanym forum o tym kraju, zdecydowaliśmy się na pobyt w miejscowości Dugi Rat. Cieszę się, że nie posłuchaliśmy bo był to naprawdę dobry wybór. Mieszkaliśmy nad samym morzem, na naszym kawałku plaży wypoczywali tylko mieszkańcy naszego i domu obok, dzięki czemu nie miało znaczenia o której godzinie przyszliśmy, zawsze było dużo miejsca. Dodatkowym plusem było to, że właściciele udostępniali za darmo parasole i leżaki (normalnie taki zestaw to koszt dzienny 25-30 kun, przy cenie kuny ~0,60zł).
Na tarasie z jednej strony mieliśmy taki widok:
A z tej właściwej taki:
Sama miejscowość jest niewielka, mimo to znajdziemy w niej 2 markety i kilka knajpek, od tańszych po droższe, ale bardziej klimatyczne. Można również wypożyczyć łódkę czy skuter wodny.
Jest też mały auto kemping:
W kolejnych częściach Split, Trogir, Omiś i Makarska a także wycieczka statkiem na wyspę Brać a na niej miasteczka Supetar i Postira.
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
24-08-2018, 14:24:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-08-2018, 14:24:45 przez ventosa.)
Kończąc poprzedni wpis, aby jak najwięcej wyciągnąć z naszego krótkiego urlopu do Chorwacji jechaliśmy w nocy z przerwą na sen, przez Zwardoń potem winietkowo Słowacja i Węgry, do starego przejścia granicznego w Letenye, gdzie jest stacja z LPG. Wybór drogi okazał się całkiem dobry, nigdzie nie trafiliśmy na korki a na przejściu spędziliśmy jakieś 2 minuty – sprawdzali wyłącznie dowody/paszporty. Żadnego otwierania bagażników i innych ceregieli. W drodze powrotnej jechaliśmy tą samą trasą i przejściem, tylko w dzień. Tym razem korek był na autostradzie w okolicach Zadaru, ale objechaliśmy go bocznymi drogami. Na przejściu również z 5 aut i wszystko załatwione w 2-3 minuty.
Dugi Rat leży 5 km od Omisia, dlatego naturalnym stało się jego odwiedzenie. Jest to typowa miejscowość turystyczna, zamieszkała przez ~6500 mieszkańców. Wg Wikipedii „W okresie VII – XI wieku miejscowość znajdowała się na północnej granicy terytorium plemiennego państwa słowiańskiego Narentan, znanego z uprawiania piractwa morskiego. Później, pomiędzy XII a XIV wiekiem, znane siedlisko piratów, dowodzonych przez książąt z rodu Kačić.”
Liczba postów: 4,769
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
125
Lokalizacja: Kielce
Super fotki
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
24-08-2018, 18:16:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-08-2018, 18:24:06 przez ventosa.)
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
Liczba postów: 4,769
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
125
Lokalizacja: Kielce
Ventosa zdjecia rewelka. numer 1 zdjecie 21 i 23
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
Sporo osób twierdzi, że to nie aparat robi zdjęcia tylko fotograf.
Jak widać nie do końca jest to prawdą, bo fotograf ten sam tylko zamiast "małpki" najprostsza lustrzanka i zdjęcia od razu wyglądają inaczej.
Oczywiście co do ujęć jest to prawdą, aparat sam tego nie zrobi. Ale co do jakości zdjęć jest to przepaść.
To tak, gdyby ktoś się zastanawiał czy warto kupić coś lepszego
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
26-08-2018, 15:21:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-08-2018, 15:22:56 przez ventosa.)
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
Lokalizacja: małopolskie
26-08-2018, 17:02:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-08-2018, 17:05:06 przez ventosa.)
Po obiedzie udaliśmy się do małego miasteczka Postira z około 1500 mieszkańcami, które po raz pierwszy zostało wspomniane na piśmie w XIV wieku. Tu urodził się chorwacki pisarz Vladimir Nazor.
A towarzyszyły nam mewy, karmione przez pasażerów resztkami ryb
Z Postiry wracamy już do Omisia.
Na koniec muszę zaznaczyć, że choć jestem przeciwny zakazom i nakazom to akurat zakaz palenia jest jednym z tych, które powinny być wprowadzane wszędzie bez wyjątku, bo nie każdy ma na tyle rozwinięty mózg, aby zauważać, że coś może przeszkadzać innym. Pewna chorwacka rodzina usiadła na środku statku, a jedna z pań wyjęła własną popielniczkę i najzwyczajniej w świecie co kilka minut paliła bardzo śmierdzące papierosy, nie zważając na to, że wszyscy pozostali, łącznie z załogą, chodzili zapalić na tył statku. Nie było tam żadnych oznaczeń, ale logika podpowiadała, że wiatr wywiewał dym nie przeszkadzając nikomu. No ale trzeba było wstać i iść a po co, skoro można robić to siedząc na własnym miejscu. Wrażenia na pani nie robiło nawet to, że na statku było sporo dzieci, w tym jedno z jej rodziny siedzące przy jej stole, gdzie oddawała się swojemu nałogowi. Załoga nie reagowała, bo pani była jakąś znajomą kapitana, zaraz po wejściu na pokład witała się z nim tak głośno, że nie sposób było tego przeoczyć.
I to już koniec naszych chorwackich wakacji.
Dziękuję tym, którzy dotrwali do końca
|