Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
28-05-2018,15:33:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2018,15:40:19 przez arka.)
Pierwszą niby wycieczkę do Muzeum mamy odfajkowaną , no taką co b należało zrobić. W w/w wymienionym Muzeum to musimy sobie na to z pół dnia poświęcić jeśli chcecie dowiedzieć się więcej a nie tylko się po muzeum przebiegnąć . Chłopaki się trochu już na menja wku.... ,że wziąłem sobie za honor aby wszystko to co było o tym Ormiańskim Genocydzie w tym Muzeum ,ze czytałem jak to mówią Ruscy od korki do korki ,czyli pokrótce od deski do deski .
Właściwie Ormianie mają historię bardzo interesującą i na tyle ujmującą ,że musiałem sobie po nocach nadrobić jeszcze wiedzę na temat Ich Historii ,języka no i tego Ich Holokaustu . Jak to się mówi -człowiek całe życie się uczy.
Następna wycieczka to już była lajtowa poni9eważ niesiony opowieścią mojego Tawariszcza z podróży to w te pędy zapragnąłem poczuć w swej japie smak legendarnego Ararat -Dwinu ! A,że wycieczka to był taki typ przechadzki to bym focie pokazałam z jakimś tam swym komentarzem !
Z naszego miejsca zamieszkania to chyba najpierw trza było karnąć się metrem aby dojechać gdzieś do bardziej głównego centrum co b się zakitrać do jakiejś marszrutki jadącą do Placu Republiki czy coś w ten deseń .... Kontynuując :
Na załączonym obrazku widać ,że Rosyjski język jest tam prawie wszędzie .....
Ale nic zaraz będzie ten plac od którego z 2 kaemy piechtą aby dostać się do studni z Araratem ))))
Jedna z kurtyn wodnych w pobliżu w/w placu
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
Tutaj na załączonym izobreżienii widać taki jeden z główniejszej budowli ale nie wiem co się tam znajduje . Ale pod tym budynkiem możemy się napatoczyć na kierowców oferujących nam swoje usługi jak tour po Armenii ,przychodzisz i dogadujesz się co do ceny i jedziecie . Cena wyjściowa była jakieś 40 tysi za dzień . Ale pewnie można było b znaleźć za taniej jeszcze .
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
28-05-2018,16:05:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2018,16:14:47 przez arka.)
Kierujemy się twarzą ku Słońcu ,przed nami jakieś ze 2 kaemy z haczkiem do "wodopoju" )))) A coś takiego z prawej strony stało . Ale oczywiście staram się relacje okrajać bo to takie sławne miejsca w Erewaniu . Zresztą KOniaczeskij Zawod niby sławnym jest też ale co mi tam .... jego to muszę pokazać ))))
Idziemy w kierunku jak to mówiłem ale jak nie znamy drogi to pytamy się tubylców!
Przejść trzeba poprzez taki parczek .
Na tym placu a raczej obok Niego też stało takie coś też.
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
28-05-2018,16:19:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2018,16:27:41 przez arka.)
Ale idziemy żwawym krokiem poprzez w/w parczek co by dojść do większego skrzyżowania ulic ,będzie to zaraz za parczkiem .
Napataczamy się na taki baseno-fontann ,można było b się popluskać ale czort wie czy by człowiek nie załapał jakiegoś wrednego liszaja . Oczywiście co niektóre fontanny umarły ale mimo wszystko w mieście suszy nie było .
Było już bardzo dotkliwie gorąco ...
Dochodząc do końca w/w parczka mijamy wyrzeźbioną postać pana o miłym licu . Po przeczytaniu a raczej po usilnej próbie przeczytania kto eto ....po starożytnym języku Ormian to zapewne ja też dostałem tylko taki miły wyraz twarzy i ruszyłem dalej przed siebie do punktu dzisiejszej wycieczki! Chociaż w Armenii coś ustalać z góry co będzie to raczej płonna nadzieja ..... Nie wie czytelnik co może nas spotkać za winklem czy nawet samym dworcu autobusowym /ale to patom/
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
28-05-2018,16:35:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2018,16:44:02 przez arka.)
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
28-05-2018,16:56:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2018,17:07:39 przez arka.)
A tutaj to po napisie już widać ,że cel wycieczki już tusz ,tush )))) Do Fabryki Ararat możemy pójść ponieważ jest tam otwarte muzeum! Ale w następnym wejściu moim to może objaśnię czytelnikowi jak się można w tej fabryce nakorbić za friko! Tylko będzie do szczęścia potrzebna taka dłuższa słomka lub sprytny długopis który skrzętnym ruchem możemy błyskawicznie rozmontować aby p[ozyskać rurkę przetrwania w tym złym wielkim świecie !
W samej fabryce muzeum są dwie opcje zwiedzania czyli jest opcja dla angolo języcznych i dla ruskich ,mnie tam to było po barabanu w jakiej grupie ja wejdę czy z angolami czy tam z ruskimi ,chociaż rosyjski język uwielbiam ! Ale kto tam idzie b czego słuchać na finał i tak będzie poczęstunek i każdym bez wyjątku było do tego strasznie spieszno ,że nadmienię do tego jewszcvze ,że w samej fabryce zacierem słodkim kopało no nosie 10 razy mocniej niż na ulicy! Rzekomo w powietrzu w tym muzeum powietrze ma około 5 % alkoholu w rozpyleniu ,czyli już inhalując się mocno możemy poczuć mały rauszyk ))))
Wszystkich Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie !
ps.
Z dala po prawej stronie widać jupitery tego boiska ,raczej dużego stadionu com wcześniej już pokazywał . Od muzea Ararat to do Muzeum Gienocida to już nie tak daleko . Cel jest dobrze widoczny .
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 12,919
Liczba wątków: 17
Dołączył: 13-05-2015
Reputacja:
352
Arka, Twój styl jest rozpoznawalny i charakterystyczny. Nie da się go pomylić z kimś innym. I za to plus. A nawet dwa!
Jaki stosunek Ormianie mają do dawnych ciemiężycieli z CCCP a obecnie Rosji? Skoro napisy w j. rosyjskim się pojawiają to chyba pozytywny?
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
(29-05-2018,11:22:08)dżek napisał(a): Arka, Twój styl jest rozpoznawalny i charakterystyczny. Nie da się go pomylić z kimś innym. I za to plus. A nawet dwa!
Jaki stosunek Ormianie mają do dawnych ciemiężycieli z CCCP a obecnie Rosji? Skoro napisy w j. rosyjskim się pojawiają to chyba pozytywny?
Cześć Dżeku !
Bardzo Tobie dzięki za punkciki No może masz i rację co do tego jak prowadzę relację ))) Właściwie jest w niej trochę chaosu ale za to dużo spontanu i tych odczuć jakie wtedy miałem ! Myślę,że takich odczuć nie prędko człowiek może zapomnieć . Kiedy człek wyjedzie do kraju który jak lubi chociaż jeszcze nie znał jak będzie a,że potem okazało się ,że jest w dechę to na mnie to działa jak bym był na haju i w ogóle jak przeglądam teraz obecnie swój album żeby cosik wrzucić do relacji to czuję w sobie nie wymowne szczęście przeżywając pojezdkę raz jeszcze. Staram się relacji nie poprawiać ,leci w Bulgaricusa na surowo )))))
Dzisiaj jak wstałem z rana to przykuła mnie uwaga pusta buteleczka po Koniaku Noj lub Noi albo Ной/stoi se na szafce w kuchni/.... Wziąłem Ją do ręki i patrzę a na dnie tam z parę ładnych kropel tego boskiego trunku .... Wziąłem ją do ręki tak jak się bierze delikatnie w palce pierś damską..... Otworzyłem i ssałem ją aż dosłownie nic nie zostało,nawet zapach wyssałem ...... Jak to nie wiele trzeba do szczęścia Wspomnienia odżyły z zdwojoną siłą ,że aż oczy błysnęły wzruszeniem .......
Pytasz się Kumplu jak to z tym tam Rosyjskim jest ?! Co do Armenii i Nagorno Karabaha to w tych krajach istnieje silny zakorzeniony resentyment do tego co zostało po CCCP ,wszędzie można gdzie nie gdzie zauważyć sierpy i młoty . Obecna Armenia jest zapatrzona w Putina i raczej Ormianie liczą na Niego chociaż ja tego nie panimaju ponieważ np w 2016 roku w Nagorno Krabachu azerskie pastuchy poprzez 4 dni bombili Karabach mimo ,że w tym tam rejonie stoi Rosyjska baza wojskowa o numerze 102 . W tym czasie Ormianie tam stracili pona 100 swoich żołnierzy a tow. W.W. to nawet palcem w bucie nie ruszył . Jak byłem w Stepanakercie to zaprzyjaźniłem się z Aszotem ! Młody kolo z jakieś 30 na karku ,chlaliśmy i piekliśmy szaszłyki na mangale w każdy wieczór a jak to przy mocnych trunkach obgadywaliśmy ową sytuację mimo ,że ja Jemu dawałem konkretne argumenty ,że tow. W.W. pogrywa sobie z nimi w ch.... i ma dwie mordy! Ashot bez przerwy uważał,że koniec w końcu On Im pomoże. / Zresztą nie mają za bardzo wyboru ,są od Ruskich silnie uzależnieni/
Ale według mnie chyba nie jest tak tragicznie ponieważ jak już wracaliśmy ze Stapanakertu do Armenii jechał naprzeciwko mnie oficer powstańczej Armii G.K. to tak lżył ruskich ,wyrażając się o Nich jak o największych zdradzieckich ku.... ach którzy bez przerwy kolaborowali azerami/ azerami zawsze z małej bukwy/ Niby oni z nami a bez przerwy robią jak b byli z nimi /chodzi o czasy obecne/ Wyraził się raz tylko dobrze o jakimś rosyjskim oficerze który powiedział Jemu aby rozpuścił żołnierzy w rozsypce po lesie po za linię frontu po za pół godziny mają rozkaz aby do Nich-Ormian otworzyć ogień ! Sako wiedział ,że jestem z Polski i mówił tak jak jest i było , Kirril który wtedy był ze mną to o swej nacji nasłuchał się tyle złego ,że aż Mu chyba uszy puchły ..... /rozmowa była oczywiście po rosyjsku a jak wiadomo z ruskim u menia niet probliem )))) /
Sako bardzo nas usilnie zapraszał do na swoją hacjende ,że ma wszystko ,jest gdzie harczeć i ,że ma zajebisty koniak i niech się Dvin schowa i wyżerkę ! Właściwie prawie mnie ugoworił ale jechaliśmy wtedy do Skrzydeł Tatevu ale obiecałem ,że pewnie do niego zawitam jeszcze w drodze powrotnej do Jeziora Sevan i może będę jechał znów poprzez G.K. ale potem się plany trochę zmieniły (((( Telefon do Niego mam to może za rok .... W tym roku to raczej Rosja+ Abhazja mnie czeka ......
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
Witam Wszystkich raz jeszcze Ponownie .
Ostatnio recka była zakończona widokiem KOniaczewskogo Zawoda Ararat!
Teraz tam wejdziemy na chwilę do środka co by pokazać jak to wygląda chociaż jak mi się wydaje to Jacky 6 o Nim się rozpisywał też ?!
Ale może dam-sprzedam za free czytelnikowi sposób jak można się nabombać też za free, chociaż to jest trochę takie jumanie ale ja nie mogłem się powstrzymać! Mam czasem w sobie takie coś ,że najpierw robię a potem myślę
To może bym przypiął do recki z parę jotpegooff ))))
Ta Pani nas oprowadzała i opowiadała o produkcji Araratu po angolsku ,
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
Liczba postów: 1,874
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
30-05-2018,12:28:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-05-2018,12:38:28 przez arka.)
Co do zwiedzania to są dwie opcje ,możemy wybrać sobie tańszą to wtedy do degustacji otrzymamy koniak co najwyżej chyba 10 letni , droższa opcja to otrzymamy opcję degustacyjną zaczynającą się od tego 10 letniego KOniaku aż po koniak Dvin. Wybrałem opcję droższą . A co mi tam ,tyle o tym Dvinie się nasłuchałem
Wchodząc do fabryki czyli do korytarzy muzeum to jak widzimy stoją pod ścianą beczuszki z koniakiem ale z jakim to jakoś tego w sobie nie zarejestrowałem ))))
Niesiony instynktem przetrwania w wielkim złym świecie a ,że jestem starym Rakijandżiją to nawet nie wiem kiedy z mojego przydługawego długopisu służącego nie tylko do pisania ale można nim przypierdzielić po łapach konkretnie też, to niby już patrzę i zrobiłem sam nie wiem kiedy i jak szybko sobie rurkę ponieważ w dolnym rzędzie beczek we winkielku lampił się na mnie szpunt który zapraszającym chropawym widokiem łypał abym go otworzył.
Po paru sekundach aby nikt nie widział to już miałem w sobie tzn w japie dobry haust boskiego trunku ,no nie wiem który to był sort ale było pysznie ))))
Nie udało mi się tego zrobić doskonale i tajnie bo przyuważyła mnie jedna z taka dorodnych blond włosych kobiałek,typ takiej sexi klaczy długo nożnej ,rodem chyba z Australii ponieważ wyglądała jak Kyllie Minogue /w młodości/ albo jak Nicol Kidmann )))) Prosząc mnie abym dał Jej też possać ! Właściwie skojarzenie miałem tylko jedno a,że uzmysłowiłem sobie paradoks tej danej sytuacji to brechnełem śmiechem tak,że aż posmarkałem się po sam obojczyk )))) Auuuuuu!!!!! Że nie można mieć wszystkiego w życiu od razu
Zauważywszy com ja wymyslił Ona była bardzo ze mnie dumna ! Widać po Jej wyrazie twarzy to zaimponowałem Jej strasznie ,może zauważyła we mnie taki dziki typ niczym Krokodyla Dandiego ?! Wiadomo w Australii znalezienie czegoś ot tak z czapki czegoś do picia to już pełny probs /Jej angielski był taki australijski / Koroczje fajna to dziołcha była ))))
Focia z miejsca przestępstwa
Tutaj jak widać ,widnieje słynna waga na której się jeszcze do nie dawna ważyło prezydentów Krajów innych i darowało się im tyle Araratu ile Oni sami ważyli .
Ponoć już od tego się odżegnali
Winowajca w środku ... Czyli Lis w kurniku ))))/ z synem/
Tutaj beczka Imperatora Rosji ))))
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))
|