Na pożegnanie Porto udajemy się do Igreja de Santa Clara.
Przewodnik zachwala, że po wizycie w nim już żaden kościół nie wyda się piękniejszy…
Zobaczymy. Na początku trzeba go znaleźć…
Fasada raczej nie rzucająca się w oczy.
Ale w środku faktycznie szczęka opada.
Wyposażenie jest restaurowane przez jakieś stowarzyszenie, którego przedstawiciel nas oprowadza.
Wstęp bezpłatny, ale nie wolno robić fotek, za to można kupić pocztówki ze zdjęciami wnętrza.
Kupujemy jakieś za chyba 2 euro, a poniżej to co się udało strzelić z biodra…
To wszystko co widać jest rzeźbione w drewnie.
Nawet te fragmenty udające marmur to odpowiednio pomalowane deski
Przewodnik zachwala, że po wizycie w nim już żaden kościół nie wyda się piękniejszy…
Zobaczymy. Na początku trzeba go znaleźć…
Fasada raczej nie rzucająca się w oczy.
Ale w środku faktycznie szczęka opada.
Wyposażenie jest restaurowane przez jakieś stowarzyszenie, którego przedstawiciel nas oprowadza.
Wstęp bezpłatny, ale nie wolno robić fotek, za to można kupić pocztówki ze zdjęciami wnętrza.
Kupujemy jakieś za chyba 2 euro, a poniżej to co się udało strzelić z biodra…
To wszystko co widać jest rzeźbione w drewnie.
Nawet te fragmenty udające marmur to odpowiednio pomalowane deski