Większość z nas, będąc na wybrzeżu Morza Czarnego, widziała jak w nonszalancki sposób podchodzi się do takiego zagadnienia jak "Plan zagospodarowania przestrzennego". Po efektach, jakie tam można spotkać, sądzę, że takowe w ogóle nie istnieją. W skrajnych przypadkach, pozwolenia na budowę w ogóle nie ma, albo wydano je za "kopertę".
Powstają takie cudeńka:
Carewo:
Djuni, koło Sozopola:
"Cudeńka" w Sinemorcu:
Są jeszcze takie perełki jak Święty Tomasz, też przy plaży Djuni, o którym czytałem, że powstał "na lewo".
Przykłady można mnożyć.
Zastanawiam się czy w Bułgarii ktoś zaczyna powoli temat ogarniać? Czy też bezmyślnie zabetonują wszystko od Szabli po Achtopol, w sposób dziki, nie szanując przyrody, jak i podstawowego poczucia estetyki?
Iskierkę nadziei daje historia kompleksu o nazwie (chyba) "Złota Rybka", kilka lat temu wyrósł przy drodze gdzieś na południe od Carewa. Budowy nie dokończono, władza się wzięła do roboty i zatrzymała dziką inwestycję. Na szczęście w ślad za decyzją budynki wyburzono, gruz zmielono na drobne kamyczki i wywieziono. Dziś nad pięknym klifem znowu rośnie trawa.
Zapraszam do dyskusji.
Powstają takie cudeńka:
Carewo:
Djuni, koło Sozopola:
"Cudeńka" w Sinemorcu:
Są jeszcze takie perełki jak Święty Tomasz, też przy plaży Djuni, o którym czytałem, że powstał "na lewo".
Przykłady można mnożyć.
Zastanawiam się czy w Bułgarii ktoś zaczyna powoli temat ogarniać? Czy też bezmyślnie zabetonują wszystko od Szabli po Achtopol, w sposób dziki, nie szanując przyrody, jak i podstawowego poczucia estetyki?
Iskierkę nadziei daje historia kompleksu o nazwie (chyba) "Złota Rybka", kilka lat temu wyrósł przy drodze gdzieś na południe od Carewa. Budowy nie dokończono, władza się wzięła do roboty i zatrzymała dziką inwestycję. Na szczęście w ślad za decyzją budynki wyburzono, gruz zmielono na drobne kamyczki i wywieziono. Dziś nad pięknym klifem znowu rośnie trawa.
Zapraszam do dyskusji.
Pzdr
Marek