02-12-2015, 11:29:11
Dlaczego jesteśmy fatalni, na prospołecznym forum pielęgnujemy zachowania anty ?
Czytając przede wszystkim dawnego Bulgaricusa mogłem wyłowić zaledwie garstkę rzetelnych porad dla pytających o pokoje. Teraz raczej przełomu również nie da się zauważyć. Nie krytyka innych użytkowników inspiruje mnie bo sam zachowuję się podobnie dostosowując się do tendencji ogólnej. Widząc mało chwalebne wstecznictwo również nie mam chęci do sprzedawania prawdziwych skarbów.
A każdy z nas kto trochę powałęsał się po miasteczkach wybrzeża ma swoje cenne zasoby. W swoim przypadku poznałem trochę miejsc, oglądałem wnętrza, rozmawiałem z gospodarzami. Czasem było to ciekawsze od codziennego smażenia. Mam generalnie spostrzeżenia dotyczące miejsc dla osób o mniejszych budżetach. Ogromna większość tańszych kwater jest też niskiej jakości i czasem aż trudna do zaakceptowania, no ale to truizm oczywisty. Jednak kto schodzi nogi ten znajdzie perełkę. Im dalej od plaży i od centrum tym lepiej mu pójdzie. Ale to nie jest regułą. Trzeba polubić rozmowy z tubylcami i poświęcić trochę czasu. Idealne rozwiązanie to wyjazd zaraz po zakończeniu roku szkolnego, w końcu czerwca domy puste a gospodarze stęsknieni za przychodem, skłonni do uległości w negocjacjach. Można sporo zyskać, również bardzo dobrych gospodarzy do których z radością się powraca w kolejne wakacje, już na gotowe. Ceny wprawdzie rosną i tego nic nie jest w stanie zatrzymać lecz jako bywalec utrzymasz swoje dobra nabyte. Moje najmilsze miejsca to Sinemorec, Ahtopol, Carewo, Sozopol, Obzor i Biała. Dyskutując o dostępie na forum publicznym do wiedzy o kwaterach prywatnych musielibyśmy rozmawiać o sobie a to zdecydowanie najtrudniejsze.
Czyż nie?
Mack
Czytając przede wszystkim dawnego Bulgaricusa mogłem wyłowić zaledwie garstkę rzetelnych porad dla pytających o pokoje. Teraz raczej przełomu również nie da się zauważyć. Nie krytyka innych użytkowników inspiruje mnie bo sam zachowuję się podobnie dostosowując się do tendencji ogólnej. Widząc mało chwalebne wstecznictwo również nie mam chęci do sprzedawania prawdziwych skarbów.
A każdy z nas kto trochę powałęsał się po miasteczkach wybrzeża ma swoje cenne zasoby. W swoim przypadku poznałem trochę miejsc, oglądałem wnętrza, rozmawiałem z gospodarzami. Czasem było to ciekawsze od codziennego smażenia. Mam generalnie spostrzeżenia dotyczące miejsc dla osób o mniejszych budżetach. Ogromna większość tańszych kwater jest też niskiej jakości i czasem aż trudna do zaakceptowania, no ale to truizm oczywisty. Jednak kto schodzi nogi ten znajdzie perełkę. Im dalej od plaży i od centrum tym lepiej mu pójdzie. Ale to nie jest regułą. Trzeba polubić rozmowy z tubylcami i poświęcić trochę czasu. Idealne rozwiązanie to wyjazd zaraz po zakończeniu roku szkolnego, w końcu czerwca domy puste a gospodarze stęsknieni za przychodem, skłonni do uległości w negocjacjach. Można sporo zyskać, również bardzo dobrych gospodarzy do których z radością się powraca w kolejne wakacje, już na gotowe. Ceny wprawdzie rosną i tego nic nie jest w stanie zatrzymać lecz jako bywalec utrzymasz swoje dobra nabyte. Moje najmilsze miejsca to Sinemorec, Ahtopol, Carewo, Sozopol, Obzor i Biała. Dyskutując o dostępie na forum publicznym do wiedzy o kwaterach prywatnych musielibyśmy rozmawiać o sobie a to zdecydowanie najtrudniejsze.
Czyż nie?
Mack