Poniżej porcja zdjęć z naszego pobytu w tym największym mieście północnej Albanii. Niestety nie udało nam się dotrzeć do zaplanowanego punktu docelowego Twierdzy Rozafa (przyczyna prozaiczna - brak albańskiej gotówki w kieszeni na bilet wstępu
)
Miasto nie należy do najładniejszych jak się okazuje, panuje powiedzmy lekki bałagan. Chodniki zadbane są w zasadzie tylko w centrum, na chodnikach przed blokami ludzie przy stolikach spędzają leniwie popołudnie. Na ulicach oprócz trąbiących samochodów mnóstwo rowerów i wszelakiej maści pojazdów. Wszyscy gdzieś pędzą nie zawsze przestrzegając przepisów.
To nie jest miasto często odwiedzane przez turystów - stąd na ulicy towarzyszy nam ciekawość miejscowych. Są mili i pytają skąd jesteśmy. Niektórzy doskonale mówią po angielsku choć w sklepach tylko po albańsku. W zasadzie każdy spotkany na zwrot We are from Poland reaguje uśmiechem i automatycznym skojarzeniem - LEWANDOWSKI!!!
Zamek, na który nie udaje nam się wejść:
![[Obrazek: DSC_3075.jpg]](https://s26.postimg.cc/6pl872au1/DSC_3075.jpg)
Potwierdzam, Mercedes to najczęściej spotykana marka samochodu w Albanii, większość aut lata świetności ma już za sobą:
![[Obrazek: DSC_3081.jpg]](https://s26.postimg.cc/6qzre821l/DSC_3081.jpg)
Takie sobie klimaty. W wielu miejscach wiszą flagi unijne. Wszyscy z którymi rozmawiamy marzą o integracji z UE:
![[Obrazek: DSC_3083.jpg]](https://s26.postimg.cc/6900kmn2x/DSC_3083.jpg)
Takie pojazdy w Albanii są często spotykane. Czasami jedzie nimi cała rodzina. I nikomu to nie przeszkadza. U nas pewnie by pojazd nie uzyskał wymaganej homologacji:
![[Obrazek: DSC_3084.jpg]](https://s26.postimg.cc/i0nvvfhp5/DSC_3084.jpg)
C.D.N.

Miasto nie należy do najładniejszych jak się okazuje, panuje powiedzmy lekki bałagan. Chodniki zadbane są w zasadzie tylko w centrum, na chodnikach przed blokami ludzie przy stolikach spędzają leniwie popołudnie. Na ulicach oprócz trąbiących samochodów mnóstwo rowerów i wszelakiej maści pojazdów. Wszyscy gdzieś pędzą nie zawsze przestrzegając przepisów.
To nie jest miasto często odwiedzane przez turystów - stąd na ulicy towarzyszy nam ciekawość miejscowych. Są mili i pytają skąd jesteśmy. Niektórzy doskonale mówią po angielsku choć w sklepach tylko po albańsku. W zasadzie każdy spotkany na zwrot We are from Poland reaguje uśmiechem i automatycznym skojarzeniem - LEWANDOWSKI!!!
Zamek, na który nie udaje nam się wejść:
![[Obrazek: DSC_3075.jpg]](https://s26.postimg.cc/6pl872au1/DSC_3075.jpg)
Potwierdzam, Mercedes to najczęściej spotykana marka samochodu w Albanii, większość aut lata świetności ma już za sobą:
![[Obrazek: DSC_3081.jpg]](https://s26.postimg.cc/6qzre821l/DSC_3081.jpg)
Takie sobie klimaty. W wielu miejscach wiszą flagi unijne. Wszyscy z którymi rozmawiamy marzą o integracji z UE:
![[Obrazek: DSC_3083.jpg]](https://s26.postimg.cc/6900kmn2x/DSC_3083.jpg)
Takie pojazdy w Albanii są często spotykane. Czasami jedzie nimi cała rodzina. I nikomu to nie przeszkadza. U nas pewnie by pojazd nie uzyskał wymaganej homologacji:
![[Obrazek: DSC_3084.jpg]](https://s26.postimg.cc/i0nvvfhp5/DSC_3084.jpg)
C.D.N.