(wątek odtworzony)
Wulkany błotne / Vulcanii Noroioşi
Jest to jedna z największych atrakcji Rumunii, coś jedynego w swoim rodzaju. Można to postawić w jednym szeregu z kopalnią soli w Turdzie oraz wesołym cmentarzem w Sapancie.
Niepowtarzalne!
Na pewno trzeba zjechać z naszych utartych szlaków prowadzących do Bułgarii i znaleźć się w okolicach Buzau.
Coś na zachętę:
dojazd od naszej strony
Tutaj nie mamy wyboru – jedna droga nr 10 z Braszowa do Buzau. Prawie cały czas prowadzi doliną rzeki Buzau i jest w miarę płaska i widokowa. W Lunca Jaristei znajduje się zapora, a w konsekwencji zbiornik wodny, który pełni rolę rekreacyjną (po prawej jest jakaś plaża). Tu jest sporo noclegów. Poza tym noclegi są co parędziesiąt kilometrów, w przeróżnych cenach.
Można odbić w dolinę rzeki Basca i podziwiać wiszące kładki dla pieszych.
Na trasie znajdziemy też pomniejsze atrakcje.
Raczej są małe możliwości wyprzedzania, więc czuć, że wozy konne i ciężarówki spowalniają.
Ewentualnie można zrobić malowane cerkwie na Bukowinie i zjeżdżając na południe odbić na Buzau.
dojazd lokalnie
Jesteśmy na drodze nr 10 Braszów-Buzau i w Satuc przejeżdżamy na drugą stronę rzeki. Za długim mostem w lewo i za chwilę w prawo. I tutaj typowo rumuńskie klimaty:
W Policiori na dużym skrzyżowaniu jest drogowskaz w prawo.
całkiem fajne niskie pagórki
takich rzeczy też szukamy
Na rozwidleniu dróg mamy wybór:
- w lewo lepsza nawierzchnia, gorsze i droższe wulkany Pâclele Mari;
- na wprost gorsza nawierzchnia, lepsze i tańsze wulkany Pâclele Mici.
Na pewno jedziemy na wprost, ewentualnie później na to drugie miejsce. Bo tutaj jest spanie i jedzenie.
Pâclele Mici
W La Hangar na ścianie „stodoły” wisi plazma. Są tu toalety „na Małysza” i możliwość umycia się, gdyby ktoś miał większą styczność z błotem. Rozśmieszyła mnie opłata – 2 zł za parkowanie! Za taką atrakcję!
Pâclele Mici
Zasuwamy na górkę, w środku dnia raczej z czapką i piciem. Na górze w prawo.
A tutaj Pani, która przed kwadransem miała ubaw, jak moja córka wpadła do wulkanu.
Można po prostu wejść w to błotko, no i trudno. Ale są też miejsca z twardą skorupą i nie wiadomo, co się pod nią znajduje. Jeżeli warstwa błota, to można się zapaść. Trzeba uważać na małe dziecko. Bo nie wiemy, jakie to jest głębokie.
Tutaj wyschnięty wulkan o głębokości około metra.
Pâclele Mici
Jak powstają wulkany?
metan + woda + ziemia
Gaz usiłuje się wydostać do góry, napotyka warstwę wodonośną lub wodę podziemną. To wszystko miesza się z warstwami ziemi, piasku lub lessu i jest wypychane na powierzchnię. Może też zostać wypchany blok skalny. Sytuacja jest bardzo zmienna, jedne wulkany wygasają, a w innym miejscu coś przebije się na powierzchnię.
Trzeba uważać, bo w opisach internetowych te dwa pola wulkanów są często mylone ze sobą. Zdjęcia pochodzą z lepszych Pâclele Mici. Ale lepsza droga i więcej drogowskazów prowadzi do gorszych Pâclele Mari.
Babele / Trowanti de la Ulmet
W poniższym linku macie sporo fotek, zapewne będzie ciekawiej zobaczyć to samemu. Jeszcze mi się nie udało.
http://drumliber.ro/babele-de-la-ulmet-t...n-bozioru/
W Satuc skręcaliśmy na wulkany, a trzeba z tej wsi pojechać ponad 20 km w kierunku Ulmet i Buzioru. We wsi Ulmet poczłapać do tych kamieni. W ogóle na tej stronie po prawej macie stertę atrakcji w okolicy.
Noclegi w okolicach wulkanów:
- najbliżej przy tych gorszych wulkanach Pâclele Mari,
- w Buzau po przejechaniu mostu po prawej jest Casa Matei – noclegi drogie, ale jedzenie dobre i w normalnych cenach. W karcie mają Vulcanii Noroioşi, niestety przeoczyłem. Ciekawe, jak wyglądają wulkany błotne na talerzu?!
- przy drodze nr 10 Buzau-Braszów co 20 minut coś znajdziecie, w różnych cenach,
- największy wybór jest w uzdrowisku Sărata-Monteoru, 30 km od wulkanów w kierunku Bukaresztu (mają baseny).
dojazd do Bułgarii
Jadąc z wulkanów do Bułgarii mamy sporo możliwości. Na pewno na Buzau, a dalej jeżeli chcemy do Bułgarii: Bukareszt lub Silistra lub Konstanza.
Kierunek Bukareszt: objeżdżamy Buzau i zasuwamy szeroką drogą, później zwiedzanie stolicy lub po obwodnicy wschodniej, duży ruch i jakieś skrzyżowania, gdzie obwodnica ustępuje pierwszeństwa (klasyka Bukaresztu).
Kierunek Braila: przejeżdżamy przez całe Buzau i jazda na Deltę Dunaju i jesteśmy w BLG dopiero po paru dniach.
Kierunek Slobozia: a późnej dylemat prom w Silistrze lub autostradą do Konstancy. Może coś o drodze na Slobozię, czyli przez Dobrudżę: To zupełnie inna kraina. Płasko, co kawałek studnie-żurawie, mniej lub więcej rozbudowane.
Mnóstwo pól z melonami i arbuzami i innymi uprawami. Czasem można zrobić zakupy.
Na polach jakieś budy drewniano-trzcinowe lub blaszane. Chyba ludzie tu mieszkają w sezonie i pilnują zbiorów. Trafiają się większe tymczasowe osady.
Coś małego do zwiedzania też się trafi, ale generalnie krajobrazy. Jeżeli się postaracie, to w Dobrudży znajdziecie wieżę Eiffla.