30-12-2019,21:08:41
Przed wjazdem na Transalpinę zaplanowaliśmy nocleg w Polovragi. Czekając na zamówiony obiad a czekanie przedłużało się w nieskończoność (chociaż byliśmy jednymi z nielicznych gości w pensjonacie) postanowiłem zrobić parę fotek, jeszcze w promieniach zachodzącego powoli słońca.
Widok z balkonu na wąwóz trochę przypominający wąwóz w Turdzie:
Zoom na wąwóz:
I jeszcze widok z okna na wprost:
W oczekiwaniu na obiad taki miły starterek:
Pies przyjacielem człowieka. W Rumunii te słowa mają podwójną moc:
Pensiunea Castania w pełnej krasie. Można ten nocleg polecić. Poza kuchnią gdyż na zamówienie czekaliśmy coś ponad godzinę. Ze śniadania zrezygnowaliśmy:
Na pierwszym planie widoczny klasztor Mănăstirea Polovragi:
Wchodzimy na teren klasztorny taką oto drewnianą bramą:
Wąwóz z bliska wygląda jeszcze ładniej:
CDN
Widok z balkonu na wąwóz trochę przypominający wąwóz w Turdzie:
Zoom na wąwóz:
I jeszcze widok z okna na wprost:
W oczekiwaniu na obiad taki miły starterek:
Pies przyjacielem człowieka. W Rumunii te słowa mają podwójną moc:
Pensiunea Castania w pełnej krasie. Można ten nocleg polecić. Poza kuchnią gdyż na zamówienie czekaliśmy coś ponad godzinę. Ze śniadania zrezygnowaliśmy:
Na pierwszym planie widoczny klasztor Mănăstirea Polovragi:
Wchodzimy na teren klasztorny taką oto drewnianą bramą:
Wąwóz z bliska wygląda jeszcze ładniej:
CDN