![]() |
Kamchija 2015 - Wersja do druku +- Forum Bulgaricus (https://bulgaricus.pl/forum) +-- Dział: Wszystko o Bułgarii (https://bulgaricus.pl/forum/forumdisplay.php?fid=1) +--- Dział: Relacje z pobytu i podróży (https://bulgaricus.pl/forum/forumdisplay.php?fid=17) +--- Wątek: Kamchija 2015 (/showthread.php?tid=267) |
RE: Kamchija 2015 - peter - 11-08-2015 Wyjazd już w sobotę. Wydawać by się mogło, że skoro urlop wypadł w drugiej połowie sierpnia jest dużo czasu i ... no właśnie. Zaczęło się już w połowie lipca – klimatyzacja zaczęła wydawać zapach niczym najstarszy chata w skansenie. Oszczędzę wam szczegółów, ale rozumiem już przysłowie " chytry dwa razy traci" – kolejne dwa zakłady skasowały należność ( jedną udało mi się odzyskać ) jednak przykry zapach nie chciał zniknąć, dopiero w fabrycznym serwisie zrobili porządek. LP " a nie mówiłam, ze trzeba raz a dobrze zrobić ?" no comments. W czwartek główne ujęcie wody w domu zaczęło przeciekać i to dość poważnie – hydraulik ( sąsiad ) na trzeźwo był wstanie usunąć usterkę dopiero w sobote w południe ( to znaczy dopiero wytrzeźwiał w sobotę )...dwa wieczory spędziłem w garażu patrząc ( podczas brania kąpieli przez pozostałych ) czy piz...e do końca czy nie. Lodówka od ponad tygodnia cieknie jak chłodnica w polonezie caro ( miałem, więc wiem ) Od dwóch tygodni wyczuwa się lekką poświatę nerwowości w domu, takie delikatne wibracje ( znacie to z pewnością). HD jak zwykle żyje swoim życiem, czyli realizuje się w psuciu wszystkiego co da sie zepsuć, malowaniu kredkami parkietu, aktualnie jest na etapie tapetowania ścian naklejkami z gazetek dla dzieci. Natomiast LP wylicza co musimy zabrać. Zaznacza przy tym, że w tym roku ( te słowa słyszę co 12 miesięcy) zmieści się w małą walizkę... Ja się nie odzywam. Tak postanowiłem w tym roku. Panowie rozumiecie mnie z pewnością. AD zatka uszy słuchawkami i siedząc na tarasie, tępo patrzy przed siebie. Pytam się "synu, zakochałeś się ?" - AD na to " tato, jestem w Bułgarii". Drapię się w głowę... palić nie pali, alkoholu nie czuć, trawkę od razu bym wyczuł, k...a co jest ? Dopalacze ?! Raczej by latał jak Wiewiór z Epoki Lodowcowej! A ten siedzi spokojnie. AD widząc już, że ojciec coś kmini " tato się rozmarzyłem" – dobra, nie panikuj myślę, przynajmniej ten daje na luz, moja krew. Nerwowość wkrada się wszędzie – w domu, firmie ( schodzą z drogi i patrzą spod oka ). Saharyjskie upały to już prawie ostatnia iskra przed wybuchem. Chodzę i myślę " czemu w tym roku tak późno jedziemy? Co mi do głowy strzeliło?" - długo by opowiadać. LP rzuca zaczepno-bojowy "zaraz pewnie dojdziesz do wniosku, że to moja wina !", macham ręką na znak pokoju. O dziwo, nie było jeszcze rozwodu przed wyjazdem, hm... dziwne bo to już tylko 3 DDW. Niepokoi mnie ta cisza, oznaczać to może, że cyklon uderzy gdzieś w okolicach Barwinka - chyba, że HD włączy napęd atomowy już gdzieś bliżej, np: w Rzeszowie. Przed nami ostatnie 3 dni... Bułgario przybywam. Dla zaintersowanych trasą - jedziemy na Trebisov z Krajnej Polany, następnie Satu Mare, po noclegu w Stejeris dojeżdżamy do bzyqa i razem jedziemy zdobywać Bukareszt, po krótkiej choć intensywnej wizycie kierujemy się na prom... ps: wiem, że opisywanie ostatnich dni w w\w spsób nie jest żadną miarą relacją z pobytu, ale z premedytacją ominąłem temat zakupionych winietek, ubezpieczeń, kamizelek odblaskowych – chciałem złożyć hołd wszystkim, kórzy podobnie jak ja mają natłok problemów przedwyjazdowych, łaczę się z wami w bólu ( choć ten rok jest i tak łaskawy dla mnie ) - ta... wczoraj pisząc te słowa o 20.30 telefon z firmy – krótki komunikat " pękł zawór z wodą..." rozkręciło się na dobre RE: Kamchija 2015 - igi123 - 11-08-2015 Heh, Stejeris, jak to ten pierwszy za autostradą to daj znac jakie warunki (pare lat temu były takie jak w akademiku, choc na jedną noc spoko i mieli np. czwórki), ale dobra knajpa czynna chyba do 22.00 (panowie z tirów polecają oczywiscie flaczki). Tylko się zastanawiam po co w drodze do Bułgarii przez Rumunię chcecie się z bzyq'iem cofac do stolicy Węgier. ![]() RE: Kamchija 2015 - dżek - 11-08-2015 peter, trzymaj się przed wyjazdem i pamiętaj nie bierz tylu rzeczy jak sobie zapanowałeś! RE: Kamchija 2015 - Bulgarius - 12-08-2015 Peter chyba literówka Bukareszt a nie Budapeszt. RE: Kamchija 2015 - frytowski - 12-08-2015 Dziś dopiero trafiłem na tę (przed) relacje. Zacząłeś ją pisać gdy ja się w Sinemorcu byczyłem... Ładnie napisane i dobrze oddaje ten klimat podkręconych obrotów przed wakacjami - obyś w Kamczyji wypoczął i skutecznie zresetował... ![]() a Silistar..., przecież przepiękny jest, choć w sezonie faktycznie zapchany (szczególnie jak sierpień się zaczął). W ubiegłym roku, w czerwcu tam byłem - BAJECZNIE!. ![]() RE: Kamchija 2015 - peter - 12-08-2015 igi tak, to ten Stejeris - pisałeś kiedyś o tym motelu Bulgaricus ty masz oko! Oczywiście o Bukareszt chodzi, zmęczenie daje znać o sobie ps: komplikacji ciąg dalszy, auto dziś rano na zimnym rozruchu zaczęło dziwnie piszczeć... nie, to nie może być przypadek RE: Kamchija 2015 - teresa - 12-08-2015 Głowę pod zimną wodę włóż. Nie nakrecaj się. RE: Kamchija 2015 - frytowski - 12-08-2015 Piotrek, słuchaj Teresy, wie co mówi, ma kwalifikacje. ![]() RE: Kamchija 2015 - bzyq_74 - 12-08-2015 Piotrek splot niekorzystnych wydarzeń, ogarniesz wszystko i w drogę. Ja już tuptam, tylko w pracy nagle telefony z nikąd jak zwykle przed urlopem. Będzie nam w podróży towarzyszyć "lampa" i wyjazd przesuwam na 3-cią rano. RE: Kamchija 2015 - dżek - 12-08-2015 Piotrek, autko się broni przed wyjazdem! A tak na poważnie - daj na przegląd chyba, że masz super polisę wykupioną. |