Wyjazd pożyczonym samochodem - Wersja do druku +- Forum Bulgaricus (https://bulgaricus.pl/forum) +-- Dział: Informacje podstawowe (https://bulgaricus.pl/forum/forumdisplay.php?fid=18) +--- Dział: Dojazd (https://bulgaricus.pl/forum/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Wyjazd pożyczonym samochodem (/showthread.php?tid=268) |
RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - frytowski - 11-07-2016 Ja nawet kiedyś miałem taki dok. też po bułgarsku. Kiedyś pojechałem służbowym autem. . Przy okazji powiem wam - najlepsze na bałkańskie drogi. Cytat:Upoważnienie RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - Saszka999 - 11-07-2016 (11-07-2016,16:08:54)frytowski napisał(a): Kiedyś pojechałem służbowym autem. . Przy okazji powiem wam - najlepsze na bałkańskie drogi. "Landroverem i służbowym dojadę wszędzie" Trzy razy jechałem leasingowanym autem, trzy razy nikogo to nie obchodziło. Po pierwszym razie nie brałem już żadnych dokumentów ani upoważnień. Gdy żonka rozwaliła auto u Romków, policmajstrów nie interesowało, że leasingowy. Jak jechałem tam potem lawetą z wypożyczalni i (też u Romków) nas zahaltowali za 70/50 to jedynym problemem było, że mam tylko euro a nie leie. Więc... Na pewno lepiej papiery mieć - ale jeśli "w ostatniej chwili" coś się zmieni i mamy do wyboru jechać cudzym bez kwitów albo nie jechać wcale - to mówię "jechać i się nie przejmować". RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - Hary66 - 11-07-2016 Jechaliśmy dwa razy, tam przez Serbię, z powrotem przez Rumunię. Sprawdzali czy mamy dowód rejestracyjny ale na kogo stoi, to już nikogo zupełnie nie interesowało. Na logikę, mam dowód rejestracyjny to znaczy mam prawo dysponować samochodem. RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - Bulgarius - 02-08-2016 Jadąc do Serbii służbowym samochodem dla bezpieczeństwa zabrałem pismo upoważniające mnie do poruszania się tym samochodem w trzech językach - po polsku, serbsku i angielsku. Nastawiałem pieczątek, nawet jedną czerwoną i okrągłą - jak od notariusza - tak dla bhp. Przy kontroli prędkości jak mnie złapali nikt nie pytał o kartkę i czyje to auto - tylko czy mam euro RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - Tosho - 03-08-2016 Zapytają przy Ew. Stłuczce , lepiej mieć i już RE: Przejścia graniczne - ogólne informacje, czas oczekiwania - qewir - 17-08-2016 Doszły mnie słuchy, że jeśli jadę pożyczonym autem potrzebuje przetłumaczoną umowę wypożyczenia. Miał ktoś może sytuację kontroli takich dokumentów? RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - myszabe - 17-08-2016 Nie miałam do czynienia z kontrolą takich dokumentów, gdyż ten jedyny raz w 2011 roku jechałam własnym autem. Natomiast z doświadczenia zawodowego wiem, że sporządza się umowę użyczenia pojazdu, zawartą między właścicielem auta a biorącym w używanie. Podpisy obydwu stron na takiej umowie poświadcza się notarialnie - koszt to 24,60 zł od podpisu. Można treść umowy przed poświadczeniem napisać w dwóch językach (linijka po polsku, linijka po angielsku) i wtedy unikasz tłumaczenia przysięgłego i powinieneś znaleźć notariusza który Ci to poświadczy. Jeśli auto jest w leasingu dokument wyrażający zgodę na korzystanie z samochodu wydaje firma leasingowa - koszt różny. W Citroen Leasing to koszt 50 zł i dostajesz gotowca. Ważne jest żeby taki dokument mieć, czy po polsku, czy angielsku, czy z podpisem notarialnie poświadczonym, czy nie - to wszystko już zależy od patrolu. Niestety na granicy polsko-ukraińskiej nie ma żadnych odstępstw (musi być, może być po polsku, ale poświadczony notarialnie). RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - Tosho - 17-08-2016 Wg bułgarskich przepisów musi być upoważnienie lub umowa użyczenia pojazdu RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - gorpaw - 18-08-2016 W tym roku jechaliśmy autem z wypożyczalni i przy kontroli na granicy nikt nie pytał o dok. użyczenia czy upoważnienie. Tylko dowód rejestracyjny. RE: Wyjazd pożyczonym samochodem - przekotcur - 26-05-2020 To ja się podepnę. Auto moje, kupione ale nie przerejestrowane. Zaraz po zakupie urząd przestał rejestrować auta inne niż nowe, a o zmianach nie zawiadomił. Wczoraj zadzwoniłem i okazało się, że od 3 tygodni coś tam zaczęli działać i można było się umówić, to się umówiłem i mam termin na 24.06... Dostane wtedy miękki dowód i tablice, a oni będą mieli kolejny miesiąc na swoje czynności, czyli na twardy dowód mogę poczekać do końca lipca... wtedy to ja zwykle do kraju wracam . Mam dylemat. Olać ich i jechać na papierach starego właściciela plus umowa, czy oddać stary dowód i liczyć na cud, tzn. że ogarną się szybciej z dokumentami. OC i zielona karta są już na mnie, ale na stare numery. Co radzicie? Jest jeszcze opcja jazdy z miękkim dowodem, ale on jest ważny 30 dni i nie wiem, jak na to patrzy bułgarska policja. |