12-06-2019,20:28:22
(11-06-2019,20:28:12)wojak999 napisał(a):(11-06-2019,17:59:02)myszabe napisał(a): Ew-cia Ty jedziesz z Warszawy i masz duże doświadczenie - czy możesz opisać mi swoją trasę z Warszawy (punkty orientacyjne) w okolice Warny z orientacyjną godziną wyjazdu z Warszawy i dojazdu do celu/noclegu. Ja w tym roku autem po 10 latach latania. Będę bardzo wdzięczna za pomoc
Wybierasz trasę z noclegem czy bez, ilu kierowców ? To są ważna dane.
-----------------------------------------------------------
32 ddw.
Przez Rumunię jeździmy dopiero od kilku lat (wcześniej tylko przez Serbię. Dla mnie to najlepsza trasa – tylko te korki na granicach i obywatele podróżujący do Turcji…). Cały czas poszukujemy najlepszej dla nas trasy. Interesuje nas, aby trasa była spokojna, jak najmniej przejazdów przez góry (to ze względu na mnie – mogę po górach chodzić, ale jeździć nie lubię).
Najczęściej powrót jest inną trasą niż dojazd. Oboje kierujemy, jednak większą część trasy kieruje małżonek, ja wspomagam nawigację ? Jeździmy z dwoma noclegami w każdą stroną, kiedyś wystarczył jeden, a teraz już nie.
Wyjazd z Warszawy w środę po pracy ok. 16:00 i jak najszybciej na południe – w tym roku, pierwszy nocleg zarezerwowany był w Bardejowie. Trasa – Radom, Jędrzejów, Kazimierza Wielka (tuż przed powodzią), Nowy Sącz, Bardejov. Mieliśmy dojechać ok. 22:00, dojechaliśmy 0:30. Ulewa prawie przez połowę drogi utrudniała jazdę, a litościwy strażak w Kazimierzy Wielkiej doradził, aby jak najszybciej wyjechać z miasta (na ulicach worki z piaskiem).
Drugi dzień wyjazd ok. 8:00. Trasa: Bardejov – Koszyce – Oradea – Turda – Sybin – Ramnicu Valcea – nocleg kilka kilometrów za miastem – ok. 20:30.
Trzeci dzień wyjazd ok. 6:00. Trasa obwodnica Bukaresztu (nawet dało się jechać), Ruse, Warna. Most w Ruse pokonany bez problemów. W przeciwnym kierunku bardzo dużo tirów.
Powrót do Polski. Wyjazd w piątek z Warny o 17:30. Dojazd na nocleg w Ruse o 20:30.
Drugi dzień. Wyjazd z Ruse kilka minut po piątej (chodziło nam o to, aby na granicy być przed zmianą służby – ostatnim razem czekaliśmy godzinę, żeby pogranicznicy się pożegnali i powitali). Szybki przejazd przez most - tym razem jechaliśmy przez Alexandrię, Uwaga: google pokierowały nas jakimś skrótem z Giurgiu do Drăgănești-Vlașca. Droga w remoncie, zerwany asfalt (a w zasadzie to wyryte wszystko do gołego piachu), wyboje. Musieliśmy kilka kilometrów zawrócić i pojechać alternatywną drogą. Dalsza droga to: Krajowa, Drobeta-Turnu Severin, Arad, Oradea (Bors), Koszyce, nocleg ok. 21:00 w Giraltovce.
Trzeciego dnia wyjazd po śniadaniu i powrót do Warszawy (przez Sandomierz, Górę Kalwarię).
Jeżeli w sierpniu wybierzemy się samochodem, to może ponownie spróbujemy pojechać przez Widyń. A może przez Krajową? Zobaczymy. Decyzje zapadają w ostatniej chwili.