Po dojeździe z Serbii i przekroczeniu granicy w Zaječar/Vrska Cuka i mozolnym dojeździe kiepskiej jakości drogami wjeżdżamy do Bełogradczika. Zamierzamy spenetrować słynną twierdzę. Twierdza nosi także inną nazwę Kaleto. Budowa została zapoczątkowana przez Rzymian w III w n.e. W XIV w rozbudowana a na początku XIX w ufortyfikowana.
Po zaparkowaniu auta na stromym parkingu idziemy kupić bilety. Niestety nie ma możliwości płatności kartą co zdarzało nam się do tej pory dosyć rzadko. W pobliskim sklepiku z pamiątkami wymieniamy euro na lewy, kupujemy bilety (6 BGN) i po chwili wyruszamy w stronę twierdzy. A wita nas taki widok. Niczego sobie:
W najbliższym czasie planowany jest jakiś event więc ustawiana jest scena i sama twierdza jest lekko przesłonięta konstrukcją tejże sceny:
Podchodzimy bliżej i szczęki nam opadają gdyż widoki pokrywają się z tymi oglądanymi wcześniej na fotkach. Jest niesamowicie. Twierdza wkomponowana jest w przepiękne skały, które na pierwszy rzut oka przywołują skojarzenia z greckimi Meteorami:
Wysokość murów sięga 12 metrów, na razie możemy podziwiać je z daleka ale już widzimy, że będziemy wychodzić na dziedziniec. Potem okazuje się, że dziedzińców jest trzy:
Jesteśmy w jakimś dobrym czasie gdyż turystów jak na lekarstwo. Jakaś romska para kręci sobie weselny filmik dronem. Podziwiamy i podchodzimy pod wejście główną bramą:
U podnóża twierdzy leży miasteczko Bełogradczik liczące ciut ponad 5 tys mieszkańców:
Ostatni look na twierdzę. Reszta w dalszym ciągu relacji. Oj, będą widoki!
CDN
Po zaparkowaniu auta na stromym parkingu idziemy kupić bilety. Niestety nie ma możliwości płatności kartą co zdarzało nam się do tej pory dosyć rzadko. W pobliskim sklepiku z pamiątkami wymieniamy euro na lewy, kupujemy bilety (6 BGN) i po chwili wyruszamy w stronę twierdzy. A wita nas taki widok. Niczego sobie:
W najbliższym czasie planowany jest jakiś event więc ustawiana jest scena i sama twierdza jest lekko przesłonięta konstrukcją tejże sceny:
Podchodzimy bliżej i szczęki nam opadają gdyż widoki pokrywają się z tymi oglądanymi wcześniej na fotkach. Jest niesamowicie. Twierdza wkomponowana jest w przepiękne skały, które na pierwszy rzut oka przywołują skojarzenia z greckimi Meteorami:
Wysokość murów sięga 12 metrów, na razie możemy podziwiać je z daleka ale już widzimy, że będziemy wychodzić na dziedziniec. Potem okazuje się, że dziedzińców jest trzy:
Jesteśmy w jakimś dobrym czasie gdyż turystów jak na lekarstwo. Jakaś romska para kręci sobie weselny filmik dronem. Podziwiamy i podchodzimy pod wejście główną bramą:
U podnóża twierdzy leży miasteczko Bełogradczik liczące ciut ponad 5 tys mieszkańców:
Ostatni look na twierdzę. Reszta w dalszym ciągu relacji. Oj, będą widoki!
CDN