21-07-2016,01:30:52
Powoli kończy się nasz pobyt w Primorsku.
Kilka uwag, to 4ty raz w tym mieście.
Zmienia się, niewiele , ale chyba na lepsze.
Niestety chodniki dalej dramat, otoczenia hoteli również,
każdy sobie rzepkę skrobie.
Plaże:
W tym roku korzystamy tylko z północnej, bo lepsza (jesteśmy bez dzieci) i bardzo blisko mamy hotel .Ost 2 dni duże fale.
I niestety jak co roku utonięcia. Wczoraj Bułgar -niestety. Dzisiaj na naszych oczach !!!! Akcja! 4 ratowników, na prawdę sprawna akcja, ktoś zakozaczył, ledwo go wyciągnęli, jakby to było w Grecji gdzie byliśmy tydzień temu, to było
by po gościu, bo tam zero ratowników.
I jeszcze jedno:dokopali mu na koniec
Knajpy:
Lambrino trzyma poziom.
Tiki? No chyba porażka.
1szy raz 45 min od zamówienia czekanie na potrawy, ale było to w czasie 100% obłożenia baru-rozumiem.
Po 2 dniach kolejne podejście,luzy, 50% stolików wolne.
Ale oczekiwanie 40-50min Potrawy podawane co 10 min z osobna,wiem,znam zasady w Bg, jak by ktoś chciał się czepiać, sałata podana prawie na końcu.Co do smaku,jakości potraw brak zastrzeżeń.
Dzisiaj byliśmy w Prima Vera.Ormiańsko-Polska knajpka.
Klimat-rewelacja. Co do potraw nie wypowiadam się, za wcześnie.
Jutro powtórka.
-Musiałem skorzystać z usług mechanika w Primorsku.
Parę słów znanych, parę specjalistycznych z tłumacza google i naklejka bulgaricusa na szybie
poczyniły cuda.
Kilka uwag, to 4ty raz w tym mieście.
Zmienia się, niewiele , ale chyba na lepsze.
Niestety chodniki dalej dramat, otoczenia hoteli również,
każdy sobie rzepkę skrobie.
Plaże:
W tym roku korzystamy tylko z północnej, bo lepsza (jesteśmy bez dzieci) i bardzo blisko mamy hotel .Ost 2 dni duże fale.
I niestety jak co roku utonięcia. Wczoraj Bułgar -niestety. Dzisiaj na naszych oczach !!!! Akcja! 4 ratowników, na prawdę sprawna akcja, ktoś zakozaczył, ledwo go wyciągnęli, jakby to było w Grecji gdzie byliśmy tydzień temu, to było
by po gościu, bo tam zero ratowników.
I jeszcze jedno:dokopali mu na koniec

Knajpy:
Lambrino trzyma poziom.
Tiki? No chyba porażka.
1szy raz 45 min od zamówienia czekanie na potrawy, ale było to w czasie 100% obłożenia baru-rozumiem.
Po 2 dniach kolejne podejście,luzy, 50% stolików wolne.
Ale oczekiwanie 40-50min Potrawy podawane co 10 min z osobna,wiem,znam zasady w Bg, jak by ktoś chciał się czepiać, sałata podana prawie na końcu.Co do smaku,jakości potraw brak zastrzeżeń.
Dzisiaj byliśmy w Prima Vera.Ormiańsko-Polska knajpka.
Klimat-rewelacja. Co do potraw nie wypowiadam się, za wcześnie.
Jutro powtórka.
-Musiałem skorzystać z usług mechanika w Primorsku.
Parę słów znanych, parę specjalistycznych z tłumacza google i naklejka bulgaricusa na szybie
poczyniły cuda.