17-08-2020,09:10:46
No i wróciłem z Primorska.
Niestety nie udało się zrealizować wszystkich planów, dlatego ponownie szykuję się na wyjazd i mam nadzieję że w 2021r. znowu tam będę.
Na plaży straszne tłumy, tak jak zawsze w tym okresie. Szukanie wolnego miejsca ( ok godz 12, 13, 14) to chodzenie ok 20-30 minut po plaży...wtedy zazwyczaj poranni plażowicze idą na obiad i niektórzy zostawiają ręczniki na leżakach, a niektórzy zabierają wszystko i miejscówka jest wolna.
Przez cały pobyt mocno wiało więc czerwona flaga i duuuże fale....tak duże że na plaży północnej czasami 2 pierwsze rzędy parasoli były puste bo zalewało miejsce. Dopiero w ostatnie 2 dni było spokojnie. Więc nawet odwoływane były wycieczki statkiem.
Odwiedziłem plażę Laila Beach Bar - to plaża obok plaży nudystów w stronę Perla Beach. Plaża prywatna, wymagana rezerwacja lub trzeba być wcześniej żeby trafić na wolne miejsce. Opłata 10 lewa za miejscówkę (parasol+2 leżaki). Wszystko podają do stolika, chodzą kelnerki i u nich można zamawiać jedzenie oraz napoje (za napoje i jedzenie płaci się przy wyjściu, za leżaki płaci się wcześniej u Pana który chodzi i pobiera opłaty). Sama plaża natomiast nie jest tak czysta jak myślałem bo kiepów w niej tyle samo co na bezpłatnych. Nie ma na plaży tłoku i w pełna kultura.
Na plaży północnej udało mi się pierwszy raz trafić parasol z leżakami gdzie nie pobierali opłat. Nikt nie chodził i nie zbierał kasy.
Wschód słońca na promenadzie jest fantastyczny, sporo ludzi idzie na plażę oglądać wschód słońca, sporo też idzie na promenadę pospacerować i potrenować. Delfinów nie udało mi się zobaczyć.
Mam sporo materiału video nakręconego, niestety połowa do skasowania bo nie zauważyłem że na filtrze obiektywu osiadła mi bryza morska połączona z tłustymi olejkami plażowiczów które podczas silnego wiatru osiadały dosłownie wszędzie. Więc połowę nagrań jest jakby za mgłą. Nauczka na przyszłość żeby bardziej chronić sprzęt na plaży.
Restauracja Amelia - bardzo tłuste dania. Ale do szkopskiej dają dużo sera więc to jedyny plus.
Restauracja Prima Vera - pustki, właściciel powiedział że przez koronawirusa nie dojechali kucharze. Zdziwiło mnie że nawet kelnerka mówiła po polsku - chyba też z rodziny. Szaszłyk mega dobry...a ta salsa pod szaszłykiem rewelacyjna - nawet moje wybredne dziecko spróbowało i zjadło połowę.
Restauracja Tiki Bar - tam zawsze jest pysznie. Owoce morza maja najlepsze, natomiast te orientalne dania są zjadliwe - ale bez szału.
Restauracja Alba (obok Tiki) - bardzo smacznie... choć zawsze się śmieję że po złożeniu zamówienia moje owoce morza są dopiero łowione w Burgas. Czas oczekiwania jest bardzo długi i to jedyny minus tego miejsca.
Restauracja SNACKY - tam zawsze wpadam na faszerowane papryki i tą pizzę. Zawsze smakuje tak samo dobrze i ciągle są tam kolejki.
Smażalnia Ribko na ul. Trzeciego marca - to do niej ustawiały się największe kolejki pomimo tego że 5 kroków dalej są jeszcze 2 podobne. Ale w tej było widać jak smażą i dostawiają świeże. Kalmary, krewetki, ryby - pyszne. Cacy nie próbowałem bo to mi smakuje tylko do piwa którego w tym roku nie piłem.
9 pełnych dni to zdecydowanie za mało. Już wiem żeby planować teraz przynajmniej 11 dni na kolejny raz. Bo jak zawsze przypalony od słońca muszę wycierpieć jeden dzień na łóżku pomimo tego że już miałem podkład i używałem filtrów.
Będę udostępniał niebawem fotki i filmy...muszę tylko ogarnąć trochę rzeczy w pracy.
Niestety nie udało się zrealizować wszystkich planów, dlatego ponownie szykuję się na wyjazd i mam nadzieję że w 2021r. znowu tam będę.
Na plaży straszne tłumy, tak jak zawsze w tym okresie. Szukanie wolnego miejsca ( ok godz 12, 13, 14) to chodzenie ok 20-30 minut po plaży...wtedy zazwyczaj poranni plażowicze idą na obiad i niektórzy zostawiają ręczniki na leżakach, a niektórzy zabierają wszystko i miejscówka jest wolna.
Przez cały pobyt mocno wiało więc czerwona flaga i duuuże fale....tak duże że na plaży północnej czasami 2 pierwsze rzędy parasoli były puste bo zalewało miejsce. Dopiero w ostatnie 2 dni było spokojnie. Więc nawet odwoływane były wycieczki statkiem.
Odwiedziłem plażę Laila Beach Bar - to plaża obok plaży nudystów w stronę Perla Beach. Plaża prywatna, wymagana rezerwacja lub trzeba być wcześniej żeby trafić na wolne miejsce. Opłata 10 lewa za miejscówkę (parasol+2 leżaki). Wszystko podają do stolika, chodzą kelnerki i u nich można zamawiać jedzenie oraz napoje (za napoje i jedzenie płaci się przy wyjściu, za leżaki płaci się wcześniej u Pana który chodzi i pobiera opłaty). Sama plaża natomiast nie jest tak czysta jak myślałem bo kiepów w niej tyle samo co na bezpłatnych. Nie ma na plaży tłoku i w pełna kultura.
Na plaży północnej udało mi się pierwszy raz trafić parasol z leżakami gdzie nie pobierali opłat. Nikt nie chodził i nie zbierał kasy.
Wschód słońca na promenadzie jest fantastyczny, sporo ludzi idzie na plażę oglądać wschód słońca, sporo też idzie na promenadę pospacerować i potrenować. Delfinów nie udało mi się zobaczyć.
Mam sporo materiału video nakręconego, niestety połowa do skasowania bo nie zauważyłem że na filtrze obiektywu osiadła mi bryza morska połączona z tłustymi olejkami plażowiczów które podczas silnego wiatru osiadały dosłownie wszędzie. Więc połowę nagrań jest jakby za mgłą. Nauczka na przyszłość żeby bardziej chronić sprzęt na plaży.
Restauracja Amelia - bardzo tłuste dania. Ale do szkopskiej dają dużo sera więc to jedyny plus.
Restauracja Prima Vera - pustki, właściciel powiedział że przez koronawirusa nie dojechali kucharze. Zdziwiło mnie że nawet kelnerka mówiła po polsku - chyba też z rodziny. Szaszłyk mega dobry...a ta salsa pod szaszłykiem rewelacyjna - nawet moje wybredne dziecko spróbowało i zjadło połowę.
Restauracja Tiki Bar - tam zawsze jest pysznie. Owoce morza maja najlepsze, natomiast te orientalne dania są zjadliwe - ale bez szału.
Restauracja Alba (obok Tiki) - bardzo smacznie... choć zawsze się śmieję że po złożeniu zamówienia moje owoce morza są dopiero łowione w Burgas. Czas oczekiwania jest bardzo długi i to jedyny minus tego miejsca.
Restauracja SNACKY - tam zawsze wpadam na faszerowane papryki i tą pizzę. Zawsze smakuje tak samo dobrze i ciągle są tam kolejki.
Smażalnia Ribko na ul. Trzeciego marca - to do niej ustawiały się największe kolejki pomimo tego że 5 kroków dalej są jeszcze 2 podobne. Ale w tej było widać jak smażą i dostawiają świeże. Kalmary, krewetki, ryby - pyszne. Cacy nie próbowałem bo to mi smakuje tylko do piwa którego w tym roku nie piłem.
9 pełnych dni to zdecydowanie za mało. Już wiem żeby planować teraz przynajmniej 11 dni na kolejny raz. Bo jak zawsze przypalony od słońca muszę wycierpieć jeden dzień na łóżku pomimo tego że już miałem podkład i używałem filtrów.
Będę udostępniał niebawem fotki i filmy...muszę tylko ogarnąć trochę rzeczy w pracy.
Primorsko [2024/2022/2021/2020/2018/2016/2015/2008]