Dziś bardzo chciałem zabić swój komputer
Witajcie! Albo Dobry Dzienio-Wiecz!!!
Jak obiecywałem Wam wszystkim, pokaże drogę na Vihren w lepszych warunkach pogodowych!
No to jadziem! Tak no niby się zaczęło! Chociaż dokładniej to początek drogi zaczął się w Bansku.
Syneczek trochu nie raczył się spieszyć,ale po co w wakacje pośpiech?!
Napotkani turyści Bułgarscy mnie uprzedzili aby na górze nie bawić się za długo bo codziennie grzmi- "Da se dotam na goru ne bavete za dolgo poneże vseki den da gramna" / czy coś w tym stylu/
Jak podeszliśmy do podstawy Vihrenu to znowuż się zasnuł obłoczkami!
Ale za chwileczkę Vihren pokazał się w całej swojej krasie
Tutaj łączka pod podstawą szczytu. Można było by spokojnie namiot rozbić,ale jak dla mnie to bym wybrał miejsce nad samym jeziorkiem tam wcześniej! Mniej tam duje wiatr.
Tutaj podczas podchodzenia pogoda się stawała coraz przyjemniejsza! Widocznie Jego Błagorodie Perun sobie o mnie przypomniał i,że idę z fociakiem po Jego Królestwie! No i przypomniał sobie też o moich dobrych uczynkach z pociągu i popędził chmury tak co bym mógł to wszystko uwiecznić! Widocznie też miał dobry humor w tym dniu?!
Pędząc na szczyt to co róż wyprzedzaliśmy grupki spompowanych i nie zaprawionych w boju "doliniarzy"
Bywało,że nachodziły na krótko na szlak pukle rozpylonej i wilgoci !
Ale zara w te pendy z odsieczą mi przychodził Jego Błagorodie Perun rozganiając wszelką przeszkodę dla fociszczy! A tutaj mi pokazał "Teodorkę" !
Witajcie! Albo Dobry Dzienio-Wiecz!!!
Jak obiecywałem Wam wszystkim, pokaże drogę na Vihren w lepszych warunkach pogodowych!
No to jadziem! Tak no niby się zaczęło! Chociaż dokładniej to początek drogi zaczął się w Bansku.
Syneczek trochu nie raczył się spieszyć,ale po co w wakacje pośpiech?!
Napotkani turyści Bułgarscy mnie uprzedzili aby na górze nie bawić się za długo bo codziennie grzmi- "Da se dotam na goru ne bavete za dolgo poneże vseki den da gramna" / czy coś w tym stylu/
Jak podeszliśmy do podstawy Vihrenu to znowuż się zasnuł obłoczkami!
Ale za chwileczkę Vihren pokazał się w całej swojej krasie
Tutaj łączka pod podstawą szczytu. Można było by spokojnie namiot rozbić,ale jak dla mnie to bym wybrał miejsce nad samym jeziorkiem tam wcześniej! Mniej tam duje wiatr.
Tutaj podczas podchodzenia pogoda się stawała coraz przyjemniejsza! Widocznie Jego Błagorodie Perun sobie o mnie przypomniał i,że idę z fociakiem po Jego Królestwie! No i przypomniał sobie też o moich dobrych uczynkach z pociągu i popędził chmury tak co bym mógł to wszystko uwiecznić! Widocznie też miał dobry humor w tym dniu?!
Pędząc na szczyt to co róż wyprzedzaliśmy grupki spompowanych i nie zaprawionych w boju "doliniarzy"
Bywało,że nachodziły na krótko na szlak pukle rozpylonej i wilgoci !
Ale zara w te pendy z odsieczą mi przychodził Jego Błagorodie Perun rozganiając wszelką przeszkodę dla fociszczy! A tutaj mi pokazał "Teodorkę" !
Арка беееее .... зашто ми не вдигаш ?! :-)))))