Liczba postów: 1,875
Liczba wątków: 0
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
27-03-2018,10:57:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-03-2018,11:01:50 przez wolffer.)
(27-03-2018,10:29:27)tomeks napisał(a): Mi na przykład szybciej i wygodniej zrobić dzieciom dowody osobiste niż paszporty i faktycznie bliżej i droga transfagarska kusi. od wielu lat po Bałkanach możesz swobodnie na dowód się przemieszczać, w tym dzieci też.
Kiedyś gdzieś na stronach msz była podana lista państw, którą niejednokrotnie kopiowałem (dot. wymaganych dokumentów). Obecnie znalazłem to
https://polakzagranica.msz.gov.pl/Inform...ch,16.html
Wracając do tematu: dlaczego przez Rumunię, to zawsze będzie to pojęcie subiektywne, ale dla mnie jest ciekawe. Chociaż jak w Serbii zboczy się z autostrady, to też jest wiele do zobaczenia, no ale właśnie trzeba zboczyć. W tym temacie jednak jest o Rumunii, więc na + wiele malowniczych widoków po drodze.
Jeżeli w tym roku będę jechał. to chyba standard, ale może ponownie z transfogarską.
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-02-2018
Reputacja:
7
Ooo dzięki wolffer za informację. Myślałem że poza UE bezwzględnie musi być paszport, a tu niespodzianka;-)
Liczba postów: 3,700
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
144
27-03-2018,12:26:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-03-2018,12:31:57 przez igi123.)
(27-03-2018,10:30:42)samsung19 napisał(a): Oczywiście , że jest piękna , ale drogi chyba nie takie jak w Serbii ?
Przez Serbie mam 1854 km do Primorska ( 21godzin 43 min) a przez Rumunie 1728 km ( 22 godziny 27 min )
W Rumuni byliśmy 4 lata temu, drogi nie zachwycały , zmieniło się coś ? Powiem dlaczego jadę przez Rumunię. Różnica czasowa, nawet w Twoim przykładzie, jest ok. godziny. Zawsze podróżuje z noclegiem, czyli jadę w dzień, a czy na miejsce dojadę o 19 czy o 22 to osobiście dla mnie nie ma znaczenia. Za to jadąc przez Rumunię, co roku staram się trochę inną trasę zobaczyć i mam pewien szkic podróży tzn. co warto zobaczyć, ewentualnie gdzie się zatrzymać na posiłek, skorzystać z wód termalnych etc. Jestem na wakacjach od przekręcenia kluczyka w stacyjce pod domem i w-g mnie nie muszę gnać za wszelką cenę.
Przez Serbię jest może trochę wygodniej, pewnie trochę szybciej, ale żeby coś zobaczyć to z autostrady trzeba zjechać, ewentualnie zaplanować nocleg w ciekawym miejscu. A i jeszcze taki drobiazg jak korki. Duża część z nas rozpoczyna podróż w sobotę, żeby w BG być w niedzielę. To mam takie pytanie komu udało się przez te autostrady w sezonie lipiec-sierpień przejechać bez korków zaczynając podróż w sobotę rano? i jak się to robi
Liczba postów: 336
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24-05-2015
Reputacja:
19
(27-03-2018,11:39:31)tomeks napisał(a): Ooo dzięki wolffer za informację. Myślałem że poza UE bezwzględnie musi być paszport, a tu niespodzianka;-)
W Serbii to jako drugą niespodziankę - nie potrzebujesz zielonej karty. Jedziesz ze swoim OC.
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-02-2018
Reputacja:
7
27-03-2018,12:54:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-03-2018,12:54:42 przez tomeks.)
Ciekawe jak finansowo wychodzi takie porównanie tj. kwestia spalania. Ciekawe co wyjdzie taniej: 120 km/h ale 300 km więcej przez Serbię czy wolniej i bliżej przez Rumunię?
Liczba postów: 525
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-05-2015
Reputacja:
24
Teoretycznie może i można to wyliczyć ale jest wiele zmiennych
których nie jesteś w stanie przewidzieć np. korki na autostradzie
lub podjazdy w górach za wleczącym się TIR-em czy warunków
pogodowych - jak bardzo gorąco to klima na maxa.
Tak więc każdy planuje trasę wg swoich upodobań, możliwości
czy też ograniczeń czasowych. Jednego roku chcesz coś zobaczyć
jedziesz przez Rumunię innego krótki urlop więc jak najszybciej
chcesz być na miejscu. W każdym przypadku droga będzie inna
a to i tak nie wszystkie uwzględnione opcje Można by dodać
jeszcze małe dzieci źle znoszące podróż lub zakręty lub żona ma
"focha" albo teściowa na pokładzie itp itd
Pozdrawiam i szerokości Kris
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
40
(27-03-2018,12:54:12)tomeks napisał(a): Ciekawe jak finansowo wychodzi takie porównanie tj. kwestia spalania. Ciekawe co wyjdzie taniej: 120 km/h ale 300 km więcej przez Serbię czy wolniej i bliżej przez Rumunię?
No nie ma szans, żeby szybsza jazda i do tego dalsza była tańsza. Autostrady w Serbii też za friko nie są, wyjdą więcej niż winietka rumuńska.
A więc tak jak napisał Kris, wszystko zależy czego oczekujesz. Jak wygody i szybkiego dotarcia do celu wybierz Serbię. Jak spokoju i widoków wybierz Rumunię.
Ale zawsze można to połączyć, w jedną stronę Serbia w drugą Rumunia.
Zwłaszcza, jak w którąś stronę jedziesz w weekend: wtedy w Rumunii nie jeżdżą TiR-y (chyba nic się w tej kwestii nie zmieniło), za to w Serbii zazwyczaj są korki. W tygodniu odwrotnie, w Serbii mniej zakorkowane a w Rumunii może cię ciężarówka straszyć jadąc po zakrętach na zderzaku.
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-02-2018
Reputacja:
7
Ale już telefony/internet to chyba w Serbii za free nie są (roaming)?
Liczba postów: 1,875
Liczba wątków: 0
Dołączył: 15-05-2015
Reputacja:
74
27-03-2018,14:42:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-03-2018,14:44:42 przez wolffer.)
niestety wyłączam internety wszelkie, a rozmowy do niezbędnego minimum. |Ostatnio minuta coś koło 4 zł z kawałkiem chyba (nie jestem pewien, ale dalej chyba tak jest), ale trzeba śledzić, bo miało być jakieś porozumienie kilku państw z poza UE (na Bałkanach) w sprawie uatrakcyjnienia stawek
no, ale może wróćmy - akurat w tym wątku - do podróżowania przez Rumunię, w sensie jazdy samochodem, czy czymkolwiek innym lub podobnym i dróg
Liczba postów: 336
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24-05-2015
Reputacja:
19
(27-03-2018,14:36:53)tomeks napisał(a): Ale już telefony/internet to chyba w Serbii za free nie są (roaming)?
Tak są płatne, ale nie ma co przesadzać z tym "free". Jak trzeba, z telefonu się przecież korzysta, tylko nie wyczynowo. Poza tym przy stacjach benzynowych są często, gęsto strefy wi-fi , w centrach handlowych również.
Dawniej w Unii telefony były też płatne. W Rumunii lata temu (jeszcze nie była w UE) pamiętam płaciłem za rozmowę chyba 17 złotych za minutę.
|