Forum Bulgaricus

Zaczynamy...

Witajcie. Podobno autostrada od granicy Słowacji do Miszkolca ma zostać otworzona około 15 sierpnia.
Oznacza to że w sumie od Preszowa aż do samego Burgas/Słonecznego Brzegu jedziemy drogami z dwoma pasami. (autostrady, obwodnice).

Mela , nie do końca w Bg z granicy do Sofii masz jeszcze budowę

Te 15-20km w budowie wjeżdżając do Bułgarii do Dragoman pokonuje się zawsze z bananem na buzi i w ciągu minut... Jakby tego nie było

Bojko się odgrażał że do końca tego roku ma być gotowy i ten odcinek więc do sezonu letniego zapewne jakieś fragmenty będą już udostępnione.

Przecież w Rumuni nie ma na całej długości autostrady w 2019 jechałem do BG i Rumunom jeszcze bardzo dużo brakowało.
Proszę o info czyżby aż tak się zmieniło od 2019.

Czes1 a tytuł wątku widział?

sorki

Poradźcie proszę. Jak w tej covidovej pandemii najsprawniej przekroczyć granicę węgiersko-serbską? W Zwardoniu byłbym około północy, najpóźniej 1-wszej, przejazd przez Bratysławę wypadałoby jakoś między 5-7 rano, czyli granica HU-RS około południa... lepiej (z punktu widzenia korków na granicy) jechać przez Roszke czy Tompe? Lepiej w weekend czy w tygodniu? Ewentualnie myślę, żeby jechać całkiem "na noc", co od powyższych wyliczeń czasowych pozwalałoby odjąć 3-5 godzin.

PS. plan jest na sierpień, zakładam, że będziemy niezaszczepieni, nieprzetestowani i że nie będzie problemu z prawną możliwością tranzytu przez SK, HU i RS... a potem się zobaczy jaki kierunek dalej = kto wpuszcza (Bułgaria/Macedonia Płn./Albania)

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

Ja też mam w planach troszkę Macedonii i troszkę Albanii, może jeszcze Kosovo wpadnie - zobaczymy.
Ostatnimi czasy jak jadę przez Serbię to kilkanaście kilometrów przed granicą sprawdzam na kaerkach jaki jest ruch na granicy i wtedy decyduje czy Roszke czy Tompa. Rok temu na roszke nawet w weeked ruch znikomy. W tym roku będzie duże obłożenie.

http://www.mup.gov.rs/wps/portal/en/Cameras#!
Tak kamerki to dobre rozwiązanie. W Horgos lepiej przekraczać w tygodniu i w nocy, ale obok też są przejścia, które można wykorzystać [emoji6]
Jechałem już przez Tiszasziget, w piątek ok. godz. 9 i było wszystkiego może 10 minut odprawy, ale wtedy spałem w Szeged