27-08-2015,10:19:17
Wracamy jest późno. Jednak na sąsiednim tarasie czeka na nas Don Corleone. Zabieramy ze sobą wino,piwko i chrzan z Polski. Zaczynamy biesiadę. Rozmowa tak się klei,że siedzimy do2giej. Swietla wyciąga rakije przywieziona z Ruse. Sąsiedzi zapraszają nas rano na 8 mą na kawę z ciastem.Jednak mamy problem budzimy się koło 10tej. Spoznilismy się na spotkanie,ale na naszym tarasie czeka ciasto. .. Dziękujemy sąsiadom i jedziemy na plażę. Znamy już zwyczaje A.. On przed 12 ta nie wstaje. Jedziemy na Delfina...