na
cro.pl znalazłem taki wpis ulki73, jechała wczoraj:
" Relacja z dziś - bez "sraczki i padaczki", jechaliśmy przez Słowację i Węgry. Chyba najwięcej "covidu" było w Polsce. Żałuję, że nie wzięliśmy noclegu na Węgrzech. Tu przepisy "swoje" a życie swoje. Można jeść, pić , maseczek prawie nie widać. Jechaliśmy stara nasza trasa przez Szombatlay Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam, ale "czerwony smok" na Węgrzech nadal ma pyyysze jedzonko.
Na granicy w Zwardoniu, Rajce ani ducha żywego, straży brak. W Letenye tylko zeskanować dowody i wio... "
i jeszcze to:
"Koledzy, którzy pracują u nas w firmie a są z Węgier poinformowali mnie, że korytarze tranzytowe należy traktować jako sugestię a nie bezwzględny nakaz. Zweryfikuję to jeszcze."
Poza tym pojawiła się wypowiedź rzeczniczki SG:
"Obowiązkowy od dziś 7-dniowy okres kwarantanny nie dotyczy podróżnych z krajów należących do EOG, czyli Irlandii, Chorwacji, Cypru,
Bułgarii oraz Rumunii – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej."
Co do kwarantany po powrocie, od strony prawnej też jest fajnie.
Zgodnie z obowiązujący prawem, okwarantanna może być nałożona tylko na osobę, u której podejrzewa się chorobę zakaźną lub którą podejrzewa się o bycie zakażonym. Tyle ustawa, a byle rozporządzenie nie może przekraczać tzw. delegacji ustawowej. Czyli zgodnie z art. 2 ust. 20 i 21 ustawy z dnia 05 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. „Podejrzany o chorobę zakaźną to osoba u której występują objawy kliniczne lub odchylenia od stanu prawidłowego w badaniach dodatkowych, mogące wskazywać na chorobę zakaźną, a podejrzany o zakażenie jest osobą, u której nie występują objawy zakażenia ani choroby zakaźnej, ale która miała styczność ze źródłem zakażenia, a charakter czynnika zakaźnego i okoliczności styczności uzasadniają podejrzenie zakażenia.” Zatem jeśli osobę powracającą do kraju nie da się przyporządkować do jednej z tych kategorii, może ona zignorować rzekomy obowiązek i spokojnie udać się gdzie chce, a w razie jakichkolwiek problemów, kary uchyli jej każdy sąd. Sytuacja jest taka, jak była wcześniej z maseczkami i całym tym bałaganem. Nie istnieje również jakikolwiek obowiązek poddania się po powrocie testom, zwalniających z tego bezprawia, bezprawna jest też jakakolwiek segregacja osób powracających na te starsze lub młodsze, albo zaszczepione i niezaszczepione.
Rozporządzili sobie bez podstawy prawnej, tworząc fikcje. Pewnie chcieli dobrze, ale wyszło jak zwykle