20-05-2015,18:40:50
Nie wiedzieliśmy gdzie chcemy jechać, poszliśmy do biura podróży i zaproponowano nam Pomorie w Bułgarii. Ponieważ znaliśmy tę miejscowość z opowieści członków naszej rodziny, postanowiliśmy jechać i był to super wybór.
Przewertowałam internet i ruszyliśmy trasą przez Rumunię. Wyjechaliśmy o 3 w nocy (w tygodniu) z Warszawy, około 19.00 byliśmy w Ciucea, gdzie nocowaliśmy w przydrożnym motelu. Podróż wspominam bardzo źle, bo jeszcze w naszym górach okazało się, że nasza czteroletnia córka ma chorobę lokomocyjną, a Lokomotiv na nią nie działa
Tak więc modliłam się o koniec, gdyż jazda w samochodzie bez klimatyzacji była bardzo ciężka. Jełśi chodzi o nocleg w Rumunii (nie pamiętam nazwy motelu) to było kawałek przed Route 66 po prawej stronie drogi i ten nocleg był raczej słaby. Pamiętam, że płaciliśmy 80 RON za pokój dwuosobowy, ale z jednej strony słychać było silniki podjeżdżających pod górę Tirów, a z drugiej strony pociągi
Na szczęście była to tylko jedna noc
Następnego dnia podróż znowu była ciężka (córka) i w efekcie do Pomorie wjechaliśmy około 21.00. Było ciemno i nie mogliśmy znaleźć naszego hotelu. W końcu się udało i około 22.00 zameldowaliśmy się w hotelu Interhotel Pomorie. Uważam, że hotel był bardzo fajny, dość duży pokój z dostawką i bocznym widokiem na morze. Akurat o widok nie było trudno, bo hotel jest położony bezpośrednio nad morzem! Na miejscu okazało się, że dobrym posunięciem było wykupienie pokoju z widokiem, bo okazało się, że to pokoje w nowej części hotelu z klimatyzacją. W starej części klimatyzacji nie było o czym się przekonaliśmy idąc na pierwsze śniadanie. Hotel ten ma mały basen na wybetonowanej platformie nad morzem oraz basen kryty ze słoną wodą, co było fajną opcją w wietrzne dni.
Pierwszego dnia poszliśmy na plażę najbliższą hotelowi, którą była w całości z pokruszonych muszelek. Bardzo urokliwe, ale nie dało się robić babek, więc następnego dnia wyruszyliśmy na poszukiwanie piaszczystej plaży, która była zlokalizowana około 400 m od hotelu i to był nasz wybór na cały urlop ;-)
Śniadania jadaliśmy w hotelu, a obiadokolacje w okolicznych knajpkach, kolacje w postaci owoców i wina spożywaliśmy na balkonie naszego pokoju
Jeśli chodzi o samo Pomorie to śliczne miasteczko położone, podobnie jak Nesseber, na półwyspie. Szczególnie urocze jest stare miasto z wąskimi klimatycznymi uliczkami, przyjemny deptak, natomiast nowa część miasta z ekskluzywnymi hotelami nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia.
W czasie naszego pobytu odwiedziliśmy Nesseber, Sozopol i Paradise Aqua Park. Każde z tych miejsc było dla nas wspaniałe, dla naszej córki oczywiście aquapark był najfajniejszy
14 dni naszego urlopu minęło bardzo szybko i trzeba była wracać co po doświadczeniach z trasą na urlop napawało mnie mega strachem. Pierwszego dnia dojechaliśmy motelu (bez rezerwacji) między Sybinem a Sibiu. Zatrzymaliśmy się w motelu, gdzie na parkingu stało dużo Tirów, co okazało się błędem, bo kierowcy wiedzą, gdzie można dobrze zjeść (i rzeczywiście tak było), ale śpią w swoich samochodach. Pokój był przyjemny, ale smród, który miał się wywietrzyć, niestety się nie wywietrzył ;( śmierdziało z kanalizacji, jak się odwróciłam w stronę pokoju, a jak w stronę okna śmierdziało z komina nad grillem, który palił się całą noc. O drugiej nie wytrzymaliśmy i ruszyliśmy do Polski. Pomimo słabych doświadczeń z trasy nic nie popsuło nam pozytywnego wrażenia jakie wywarła na nas Bułgaria i zaplanowaliśmy kolejny wyjazd, ale o tym w innym wątku, później




Pierwszego dnia poszliśmy na plażę najbliższą hotelowi, którą była w całości z pokruszonych muszelek. Bardzo urokliwe, ale nie dało się robić babek, więc następnego dnia wyruszyliśmy na poszukiwanie piaszczystej plaży, która była zlokalizowana około 400 m od hotelu i to był nasz wybór na cały urlop ;-)
Śniadania jadaliśmy w hotelu, a obiadokolacje w okolicznych knajpkach, kolacje w postaci owoców i wina spożywaliśmy na balkonie naszego pokoju

Jeśli chodzi o samo Pomorie to śliczne miasteczko położone, podobnie jak Nesseber, na półwyspie. Szczególnie urocze jest stare miasto z wąskimi klimatycznymi uliczkami, przyjemny deptak, natomiast nowa część miasta z ekskluzywnymi hotelami nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia.
W czasie naszego pobytu odwiedziliśmy Nesseber, Sozopol i Paradise Aqua Park. Każde z tych miejsc było dla nas wspaniałe, dla naszej córki oczywiście aquapark był najfajniejszy

14 dni naszego urlopu minęło bardzo szybko i trzeba była wracać co po doświadczeniach z trasą na urlop napawało mnie mega strachem. Pierwszego dnia dojechaliśmy motelu (bez rezerwacji) między Sybinem a Sibiu. Zatrzymaliśmy się w motelu, gdzie na parkingu stało dużo Tirów, co okazało się błędem, bo kierowcy wiedzą, gdzie można dobrze zjeść (i rzeczywiście tak było), ale śpią w swoich samochodach. Pokój był przyjemny, ale smród, który miał się wywietrzyć, niestety się nie wywietrzył ;( śmierdziało z kanalizacji, jak się odwróciłam w stronę pokoju, a jak w stronę okna śmierdziało z komina nad grillem, który palił się całą noc. O drugiej nie wytrzymaliśmy i ruszyliśmy do Polski. Pomimo słabych doświadczeń z trasy nic nie popsuło nam pozytywnego wrażenia jakie wywarła na nas Bułgaria i zaplanowaliśmy kolejny wyjazd, ale o tym w innym wątku, później
