Witam !!!
Takich czterech jak nas trzech to nie ma ani jednego… tak można opisać realizację pomysłu żeby odwiedzić tajemnicze Rodopy a przy okazji , po męsku - znów utopić smutki w rakiji lub na wesoło wlać ją w gardełka, przekąsić kebabcze z szopską i takie tam, sami wiecie.
Czemu Rodopy ? Peter chciał wrócić w Riłę, ale popsuło mu się kolano na wiosnę; Frytek chciał iść na Starą Płaninę ale sam nie pójdzie, Kris powiedział że ma to w d…e i w grę wchodzą tylko Rodopy, Bateniki bez mrugnięcia dołączył się do naszej zgraji. No i padło na Rodopy… Wszyscy coś tam słyszeli, czytali – ale niewielu tam było.
Tajemnicze, niedostępne, trochę zapomniane. Na forum Orlin i Zdzicho odkrywają uroki pasma górskiego, które jest ponoć tracką księżniczką Rodopą zamienioną w skały. Wspólnym mianownikiem była też bezapelacyjnie rakija.
A i jeszcze brak naszych pięknych połówek – ten punkt programu wydawał nam się najtrudniejszy do zrealizowania, ale o dziwo wszystkie Panie nie miały nic przeciwko. Po uzyskaniu informacji o składzie eskapady – pukały się tylko w głowę i śmiały się z naszego ambitnego planu objazdówki po Rodopach. Stwierdziły, że nie wyjedziemy nawet z Burgas – czas pokaże…
Startujemy 26.09 w południe z Burgas. Plan jest dość ambitny – przypomina 1000 szkół na 1000 lecie.
Oto zaznaczone punkty do odwiedzenia - Rodopy ambitnie
Pozostało to jeszcze powklejać w jakieś noclegi, czasy przejazdu, uwzględnić niedyspozycje i takie tam – ale to już szczegóły.
To w końcu Bułgaria, nie Marszałkowska – jutrzejszy dzień nie ucieknie
Takich czterech jak nas trzech to nie ma ani jednego… tak można opisać realizację pomysłu żeby odwiedzić tajemnicze Rodopy a przy okazji , po męsku - znów utopić smutki w rakiji lub na wesoło wlać ją w gardełka, przekąsić kebabcze z szopską i takie tam, sami wiecie.
Czemu Rodopy ? Peter chciał wrócić w Riłę, ale popsuło mu się kolano na wiosnę; Frytek chciał iść na Starą Płaninę ale sam nie pójdzie, Kris powiedział że ma to w d…e i w grę wchodzą tylko Rodopy, Bateniki bez mrugnięcia dołączył się do naszej zgraji. No i padło na Rodopy… Wszyscy coś tam słyszeli, czytali – ale niewielu tam było.
Tajemnicze, niedostępne, trochę zapomniane. Na forum Orlin i Zdzicho odkrywają uroki pasma górskiego, które jest ponoć tracką księżniczką Rodopą zamienioną w skały. Wspólnym mianownikiem była też bezapelacyjnie rakija.
A i jeszcze brak naszych pięknych połówek – ten punkt programu wydawał nam się najtrudniejszy do zrealizowania, ale o dziwo wszystkie Panie nie miały nic przeciwko. Po uzyskaniu informacji o składzie eskapady – pukały się tylko w głowę i śmiały się z naszego ambitnego planu objazdówki po Rodopach. Stwierdziły, że nie wyjedziemy nawet z Burgas – czas pokaże…
Startujemy 26.09 w południe z Burgas. Plan jest dość ambitny – przypomina 1000 szkół na 1000 lecie.
Oto zaznaczone punkty do odwiedzenia - Rodopy ambitnie
Pozostało to jeszcze powklejać w jakieś noclegi, czasy przejazdu, uwzględnić niedyspozycje i takie tam – ale to już szczegóły.
To w końcu Bułgaria, nie Marszałkowska – jutrzejszy dzień nie ucieknie

Pozdrawiam i szerokości Kris