Liczba postów: 269
Liczba wątków: 0
Dołączył: 19-05-2015
Reputacja:
5
09-07-2015,19:43:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-07-2015,19:43:59 przez nunatak2.)
Oczywiście chciałam płacić kartą, z której korzystam od dawna  , ale teraz uaktualniłam konto bankowe (z superkonto na konto bez granic) i dostałam do niego nową kartę i tej jeszcze nie aktywowałam, więc muszę spróbować nią zapłacić po aktywacji, może się uda.
Dzięki za info o przejściu granicznym. Zastanowiło mnie dlaczego google maps pokazuje mi trasę z Piwnicznej do Lubownej "na około" i zaczęłam drążyć. Ale to dobra informacja, że można normalnie tamtędy przejechać.
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 0
Dołączył: 19-05-2015
Reputacja:
5
Udało się!
Winiety na Węgry i Rumunię kupione. Troszkę to trwało, ale już są.
Teraz pozostało nam kupić ubezpieczenie i kilka drobiazgów i jesteśmy gotowi. Szkoda, że trzeba jeszcze prawie miesiąc czekać 
Ale za to za miesiąc będzie już plażing
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-05-2015
Reputacja:
1
Byłem w Panorama Dream w 2011 i 2014 roku. Pierwszy termin wspominam z zachwytem, jednak w zeszłym roku wakacje były już mniej udane. Apartament naszych znajomych został okradziony, a mój 6-letni syn był zastraszany przez takiego siwego starszego faceta (opiekuna boiska i fitness) za to, że wszedł pokopać piłkę na boisko, które okazało się płatnym (grali na nim inni w tym czasie). Rozumiecie? Facet napadł mi dziecko bo weszło sobie na boisko. Dopiero moja zdecydowana interwencja spowodowała, że facet się odczepił.
Gdy syn dowiedział się, że w tym roku znów jedziemy do Bułgarii zapytał tylko "ale nie tam gdzie ten pan?".
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-07-2015
Reputacja:
0
(12-07-2015,14:48:02)Korba112 napisał(a): Byłem w Panorama Dream w 2011 i 2014 roku. Pierwszy termin wspominam z zachwytem, jednak w zeszłym roku wakacje były już mniej udane. Apartament naszych znajomych został okradziony, a mój 6-letni syn był zastraszany przez takiego siwego starszego faceta (opiekuna boiska i fitness) za to, że wszedł pokopać piłkę na boisko, które okazało się płatnym (grali na nim inni w tym czasie). Rozumiecie? Facet napadł mi dziecko bo weszło sobie na boisko. Dopiero moja zdecydowana interwencja spowodowała, że facet się odczepił.
Gdy syn dowiedział się, że w tym roku znów jedziemy do Bułgarii zapytał tylko "ale nie tam gdzie ten pan?".
Przeczytałem Twój post i nasunęło mi się takie oto spostrzeżenie:
Są ludzie (nie mam Ciebie Korba 112 na myśli) którzy takie przeżycie odnieśliby do wakacji w Bułgarii, tak ogólnie. Po takim wydarzeniu uznali by całą Bułgarię jako złe miejsce na wakacje i szerzyli swój pogląd wszem i wobec.
PS.
Witam ponownie wszystkich na nowym-starym forum. Jak miło, że ktoś ogarnął temat i jest gdzie napisać i poczytać...Dzięki i gratulacje.
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 0
Dołączył: 19-05-2015
Reputacja:
5
Mam nadzieję, że nasze doświadczenia będą bardziej pozytywne niż Twoje z 2014 r. Jak pisałam byliśmy tam w 2010 roku i było naprawdę OK. Gdyby jednak było słabo na przyszły rok będziemy uderzać, gdzieś bardziej na południe lub do Albanii, której opisy bardzo mi się spodobały na wiadomym forum 
Zobaczymy. Póki co jestem dobrej myśli.
Liczba postów: 147
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07-07-2015
Reputacja:
0
(07-07-2015,14:13:21)nunatak napisał(a): 3. bezpośrednie zabukowanie apartamentu u menadżerki obiektu (brak opłat u pośredników)
o co chodzi z tą menadżerką obiektu? Kiedyś nie można było w tym ośrodku zabukować w recepcji. Można było bez problemu u pośrednika albo u właściciela. W recepcji tylko bezpośrednio osobiście przed przyjazdem. Ja wynajmowałem od jakiegoś angola (pierwszy i ostatni raz) czyżby się coś zmieniło
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 0
Dołączył: 19-05-2015
Reputacja:
5
(12-07-2015,20:53:46)mahony napisał(a): (07-07-2015,14:13:21)nunatak napisał(a): 3. bezpośrednie zabukowanie apartamentu u menadżerki obiektu (brak opłat u pośredników)
o co chodzi z tą menadżerką obiektu? Kiedyś nie można było w tym ośrodku zabukować w recepcji. Można było bez problemu u pośrednika albo u właściciela. W recepcji tylko bezpośrednio osobiście przed przyjazdem. Ja wynajmowałem od jakiegoś angola (pierwszy i ostatni raz) czyżby się coś zmieniło
W 2010 roku byliśmy tam z plazuj.pl i nie bylismy do końca zadowoleni z ich usług, co spowodowało moje osobiste kontakty z menadżerką hotelu. Obie ponarzekałyśmy na przedstawiciela plazuj.pl i koniec końców dała mi bezpośrednie namiary do siebie, gdybym potrzebowała jakiejś pomocy. I teraz te namiary wykorzystałam: napisałam, zarezerwowałam i jedziemy
Chyba coś jest na rzeczy, z tym że nie można rezerwować w recepcji, bo pytałam czy znajomi mogą przyjechać w ciemno, to mi napisała, że muszą najpierw napisać do niej.
Liczba postów: 4,792
Liczba wątków: 4
Dołączył: 16-05-2015
Reputacja:
70
(13-07-2015,13:23:05)nunatak2 napisał(a): (12-07-2015,20:53:46)mahony napisał(a): (07-07-2015,14:13:21)nunatak napisał(a): 3. bezpośrednie zabukowanie apartamentu u menadżerki obiektu (brak opłat u pośredników)
o co chodzi z tą menadżerką obiektu? Kiedyś nie można było w tym ośrodku zabukować w recepcji. Można było bez problemu u pośrednika albo u właściciela. W recepcji tylko bezpośrednio osobiście przed przyjazdem. Ja wynajmowałem od jakiegoś angola (pierwszy i ostatni raz) czyżby się coś zmieniło
W 2010 roku byliśmy tam z plazuj.pl i nie bylismy do końca zadowoleni z ich usług, co spowodowało moje osobiste kontakty z menadżerką hotelu. Obie ponarzekałyśmy na przedstawiciela plazuj.pl i koniec końców dała mi bezpośrednie namiary do siebie, gdybym potrzebowała jakiejś pomocy. I teraz te namiary wykorzystałam: napisałam, zarezerwowałam i jedziemy 
Chyba coś jest na rzeczy, z tym że nie można rezerwować w recepcji, bo pytałam czy znajomi mogą przyjechać w ciemno, to mi napisała, że muszą najpierw napisać do niej.
Chyba ma w tym jakiś biznes. Ale to nic dziwnego. Normalna rzecz.
Liczba postów: 13,556
Liczba wątków: 20
Dołączył: 13-05-2015
Reputacja:
370
Ale plażuj.pl już chyba padło...
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 0
Dołączył: 19-05-2015
Reputacja:
5
Jeśli chodzi o biznes menadżerki, to być może jakiś ma.  Nie mniej jednak i tak płacimy kilka stówek mniej niż gdybyśmy załatwiali to np. przez Booking.
Jeśli chodzi o plażuj to chyba padło, ich strona nie działa przynajmniej od roku. My z plażuj.pl byliśmy w 2010 roku.
|