Nie dawał mi spokoju ten wpis z miejscem wyjazdu z Ukrainy. poszukałem w necie i znalazłem coś takiego:
Formalności na granicy polsko-ukraińskiej:
Na przejściu należy wypełnić także kartę migracyjną (migracjonnaja kartoczka). Jest to niewielki biały blankiet, na którym dwukrotnie trzeba napisać imię i nazwisko, numer paszportu oraz adres tymczasowy na Ukrainie. Jedną połówkę karty zabiera urzędnik podczas kontroli paszportowej, drugą należy zachować przez cały okres pobytu na Ukrainie i okazywać podczas kontroli policji. Przy wyjeździe trzeba oddać posiadaną połówkę karty.
I tu by się zgadzało ja nie wpisałem w deklarację adresu tymczasowego na Ukrainie, bo go tak de facto nie miałem - jechałem tranzytem. Dlatego celnik pytał o miejsce wyjazdu z Ukrainy i wpisał w paszport czy w deklarację już nie pamiętam przejście, którym miałem opuścić Ukrainę. Skoro nie planuje zostać to musi którędyś wyjechać. Robili to, żebym ich nie oszukał, że nie mam miejsca zameldowania a będę coś kombinował. Takie czasy były. I to co wyczytałem w necie układa mi się teraz w klocki. Tak prawdopodobnie było i już chyba nie ma.
Formalności na granicy polsko-ukraińskiej:
Na przejściu należy wypełnić także kartę migracyjną (migracjonnaja kartoczka). Jest to niewielki biały blankiet, na którym dwukrotnie trzeba napisać imię i nazwisko, numer paszportu oraz adres tymczasowy na Ukrainie. Jedną połówkę karty zabiera urzędnik podczas kontroli paszportowej, drugą należy zachować przez cały okres pobytu na Ukrainie i okazywać podczas kontroli policji. Przy wyjeździe trzeba oddać posiadaną połówkę karty.
I tu by się zgadzało ja nie wpisałem w deklarację adresu tymczasowego na Ukrainie, bo go tak de facto nie miałem - jechałem tranzytem. Dlatego celnik pytał o miejsce wyjazdu z Ukrainy i wpisał w paszport czy w deklarację już nie pamiętam przejście, którym miałem opuścić Ukrainę. Skoro nie planuje zostać to musi którędyś wyjechać. Robili to, żebym ich nie oszukał, że nie mam miejsca zameldowania a będę coś kombinował. Takie czasy były. I to co wyczytałem w necie układa mi się teraz w klocki. Tak prawdopodobnie było i już chyba nie ma.