Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Na dlugo przed wylotem do Bulgarii zaczelismy sie zastanawiac jak z lotniska w Burgas przemiescimy sie do Primorska. Bylo pare opcji: wezmiemy taxi na 2 osoby lub na 4 - moze ktos z lecacych sie dolaczy; zabukujemy wczesniej transport przez internet; autobus, ktory dowiezie nas do Avtogara Jug. Przed samym wylotem stwierdzilimy, ze nie bedziemy sie tym przejmowac bo przylecimy do Burgas w godzinnach rannych, damy rade tak jak dalismy w poprzednim roku. Tak jak pisalam wczesniej przylot do Bulgarii wg. planu. Z samolotu zawsze wychodzimy jako ostatni, spokojnie siedzimy i czekamy, az wszyscy wyjda. Pokazujemy swoje dowodziki i idziemy odebrac bagaz rejestrowany. Szukamy tasmy bagazowej z numerem naszego lotu i tu wielkie zdziwienie- tylko 5 osob(w tym my) czekaja na odbior bagazu.
Reszta podroznych przyleciala z mala walizeczka i rozszli sie w swoich kierunkach. Po odebraniu bagazy wyszlismy z lotniska i stwierdzilismy, ze opcja taxi odpada. Kierujemy sie na przystanek, z ktorego autobusem dojedziemy do dworca Avtogara Jug. Po dojsciu na przystanek okazalo sie, ze bedziemy czekac na autobus okolo 10 minut- wiec jest super. Z nami rowniez czekaj 4 osoby, ktore lecialy tym samym samolotem. Podjezdza autobus, wsiadamy, kupujemy bilet. Cena biletu na osobe to koszt 3 leva. Jedziemy, przez szybe autobusu napawamy sie widokami i cieszymy sie, ze juz jestesmy w upragnionej Bulgarii. Docieramy na dworzec, wysiadamy, przemieszczmy sie z bagazami. Jacek mowi, ze on pojdzie zobaczyc, o ktorej godzinie bedzimy mieli busa do Primorska, a ja tu zaczekam z bagazami. Wiec czekam, rozgladajac sie wokol, w glowie klebia sie mysli o jak dobrze tu byc. Jest cieplutko, swieci piekne slonko- pogoda marzenie  .
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Przed dworcem [emoji3] ![[Obrazek: f3d4f0fe2ce5998cbf61a356c5429fb6.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20191124/f3d4f0fe2ce5998cbf61a356c5429fb6.jpg)
Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
24-11-2019,16:24:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2019,16:24:57 przez egon.)
Z daleka widze Jacka jak biegnie w moja strone, mowi, ze wlasnie czeka na nas bus, ktory zabierze nas do Primorska. Szybko biegniemy z walizkami, bo kierowca powiedzial, ze na nas zaczeka, pakujemy bagaze, wsiadamy do busa- to sie nazywa pelnia szczescia, czego chciec wiecej. Za bilet placimy po przyjezdzie do Primorska. Cena biletu na osobe 7 leva. Wysiadamy z busa, odbieramy bagaze. Kierujemy sie w strone postoju taxi. Od makeja dostalam namiar do Iva(za ktory Maciek serdecznie dziekujemy). Dzwonimy do Iva, ale on w tym czasie jest w drodze do Sozopola i bedzie dopiero za godzine. Bierzemy taxi i jedziemy do naszego hotelu- Forest Beach. Jadac umawiamy sie z panem taksowkarzem( pan rozumie po polsku, mowi po angielsku i rosyjsku i troche po polsku- wiec nie ma problema z dogadaniem sie), ze za 6 dni zawiezie nas do Carewa, gdzie spedzimy nastepne 2 tygodnie wakacji(dostajemy wizytowke). Cena za przejazd z dworca autobusowego w Primorsku do hotelu- 10 leva(2 osoby). Wysiadamy pod recepcja, odbieramy bagaze i ruszamy sie zameldowac. Na pokoj musimy czekac do godziny 14 zostawiamy bagaze w pokoju do tego przeznaczonym i idziemy pomyszkowac po okolicy i cos sie napic. O godzinie 14 meldujemy sie w recepcji, pani mowi, ze pokoj bedzie gotowy za godzine- trudno. O godzinie 15 dostajemy klucze(karty) do swojego pokoju, przemieszczamy sie z bagazami. Pokoj piekny. Zostawiamy bagaze, bierzemy prysznic, przebieramy i ruszamy na plaze. Do pelni szczescia nam nic nie brakuje. Chodzac po plazy napawamy sie wszystkim co nas otacza, cieszymy sie, ze tu jestesmy, ze tak szybko dotarlismy na miejsce.
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Liczba postów: 167
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23-09-2018
Reputacja:
27
O, będzie szczegółowa, ciekawa relacja z obu miast i okolic, bo Wy dużo lubicie dreptać. Z przyjemnością będę ją chłonąć.
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Plany byly takie, ze drugi i trzeci dzien pobytu przeznaczymy na odpoczynek i zazywanie kapieli slonecznych i morskich, chcielismy nacieszyc nasze oczy morzem i wszystkim co nasz otacza po calym roku pracy. Ale pogoda zmienila nasze plany.
Po sniadaniu poszlismy na plaze, piekne slonce zaczelo znikac za naplywajacymi chmurami, pojawil sie wiatr. Z plazowania nici, pogoda nadawala sie na spacer- wiec ruszylismy brzegiem morza w kierunku Primorska. Przez dluzszy odcinek plazy malo osob wypoczywajacych, wiecej bylo na poczatku plazy Poludniowej. Zatrzymalismy sie nad rzeka Dyavolska, przypatrywalismy sie lowiacym ryby. Idac droga za zapleczem gastronomicznym chcielism zobaczyc czy jeszcze stoi ambulans, ktory odkrylismy w poprzednim roku. Zrobilismy pare fotek i ruszylismy w droge powrotna do naszych rzeczy zostawionych na plazy. Myslelismy, ze moze po obiedzie wroci piekne slonce, ale tak sie nie stalo-wybralismy sie na spacer plaza w kierunku Kitten. Po spacerku wrocilismy do hotelu.
Trzeci dzien pobytu rowniez zapowiadal sie slonecznie. Mowimy, ze trzeba go wykorzystac. Lezymy na plazy, fajnie, przyjemnie, cieplutko. Taka przyjemnosc trwala okolo godziny. Pojawily sie chmury i deszczyk- powrot do hotelu. Po obiedzie postanowilismy pojsc do Primorska, deszcz przestal padac, wyszlo piekne slonce, ktore towarzyszylo nam przez 4 godziny. Wieczorem mysle co jest z ta pogoda. W poprzednim roku bylo pieknie, slonecznie, cieplutko. Zmiana dopiero nastapila przed koncem naszego pobytu, ale zdazylismy wypoczyc w promieniach slonca, opalic sie- bylo super. Niepogode wykorzystalismy na wycieczki po okolicy.
I tak znienacka glosno mowie Bulgario, ja tu do Ciebie przyjezdzam, zeby sie Toba nacieszyc, Twoim slonce, morzem, zeby wypoczac , a Ty mi taki numer pogodowy wycinasz. I dalej mowie, ze albo od jutra bedzie pogoda, albo na nastepny rok do Ciebie nie przyjade, nawet Jacek mnie nie przekona.
Rano nastapila totalna zmiana pogody, piekne slonce itd itd. Mysle sobie tak w zartach oczywisci, Bulgaria sie wystraszyla mojej grozby  , wiec wieczorkiem mowie, ze zartowalam- jakbym mogla do Ciebie Bulgario nie przyjechac.
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
Liczba postów: 5,853
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05-03-2016
Reputacja:
138
|