Primorsko dzień 2
6.50 słyszymy zza ściany dzia-dziaaa, ba-baaa !!!
Szybki transfer budzika Wojtka z pokoju 204 do 203 czyli do nas i synowa zamyka drzwi za sobą z myślą że jeszcze trochę pośpi, nic z tego, bo po chwili: ma-maaa, ta-taaa !!! więc ku uciesze młodego po krótkiej toalecie kumulujemy się w pokoju 204 - tym większym, z aneksem kuchennym. Uff wreszcie inni goście hotelowi mogą dospać.
Nie muszę dodawać, że sytuacja powyższa powtarza się co dzień - deja vu ?
Ale nie ma tego złego... ze wszystkich naszych wyjazdów gdziekolwiek, czy to w góry, czy nad morze wiemy że "kto rano wstaje temu Pan Bóg daje"
Przed 9.00 udajemy się na plażę i dzięki temu miejsce bez problemu w pierwszej linii brzegowej...
Wojtek w siódmym niebie coraz bardziej podoba mu się na plaży.
![[Obrazek: IMG-20190727-102321.jpg]](https://i.postimg.cc/rFK21Bzn/IMG-20190727-102321.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-112110.jpg]](https://i.postimg.cc/1RWZNmRV/IMG-20190727-112110.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-111841.jpg]](https://i.postimg.cc/J0S6cddv/IMG-20190727-111841.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-104030.jpg]](https://i.postimg.cc/nVWPJCc2/IMG-20190727-104030.jpg)
A prosto z plaży ok.12.00 pora na kawę i coś słodkiego, jeszcze nie tym razem w najlepszej cukierni ale w Atilla na rogu Ropotamo i Kondolov
![[Obrazek: IMG-20190727-121830.jpg]](https://i.postimg.cc/4yFkC52Q/IMG-20190727-121830.jpg)
Jak zwykle Wojtek wyznacza nam rytm dnia... a pisałem już, że to jest mój najlepszy kolega ?
Więc mój kolego zasypia i wracamy do hotelu
Wojtek śpi a my robimy głupawki w basenie przy hotelu :
![[Obrazek: IMG-20190727-152122.jpg]](https://i.postimg.cc/9Fd717vn/IMG-20190727-152122.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-144932.jpg]](https://i.postimg.cc/Z0kHyvWh/IMG-20190727-144932.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-152209.jpg]](https://i.postimg.cc/KvvpBBpm/IMG-20190727-152209.jpg)
Wszyscy głodni bo woda ponoć "wyciąga" to nie damy rady testować jeszcze Amelii - za daleko, wybór więc pada na Rodopskie Specjalite na Iglika.
Bierzemy Tarator, Kavarmę po Rodopsku, oczywiście szopską, kiuftety, frytki, piwo i dla Pań białe wino. Wszystko ok, kavarma podana w glinianym naczyniu zawieszonym nad podgrzewaczem, fajnie to wyglądało :
![[Obrazek: IMG-20190727-164813.jpg]](https://i.postimg.cc/C5VKfvLL/IMG-20190727-164813.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-165624.jpg]](https://i.postimg.cc/9MymVGt3/IMG-20190727-165624.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-162653.jpg]](https://i.postimg.cc/xdcqrJ4Y/IMG-20190727-162653.jpg)
Bardzo ładny wystrój wnętrza knajpki:
![[Obrazek: IMG-20190727-163015.jpg]](https://i.postimg.cc/Twbw18x4/IMG-20190727-163015.jpg)
Po obfitym jedzeniu czas na spacer i jeszcze raz plaża
![[Obrazek: IMG-20190727-180203.jpg]](https://i.postimg.cc/2jFkK7Sh/IMG-20190727-180203.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-180713.jpg]](https://i.postimg.cc/d3vq0L4h/IMG-20190727-180713.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-183232.jpg]](https://i.postimg.cc/hvrKQc5p/IMG-20190727-183232.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-183259.jpg]](https://i.postimg.cc/m2LLf1Pq/IMG-20190727-183259.jpg)
A że sobota wieczór to dziadki mają wyjście, żeby nie było jutro młodzi wychodzą a my dyżur przy Wojtku.
Idziemy na umówione spotkanie z primma do Amelii, oczywiście dostaję reprymendę od Arletki -"jak to nie wiesz jak oni wyglądają" ano nie wiem. Szybko orientujemy się widząc dwie pary wypatrujące wolnego stolika i na hasło Bulgaricus poznajemy się wzajemnie słowami "myśleliśmy że robiliście rezerwację" i vice versa
Zwalnia się akurat stolik i zasiadamy w szóstkę.
My zamawiamy piwo i drobczetę po sielsku bo nie chcemy się odjadać na noc a nasi nowi znajomi tyle, jakby przez cały dzień nic nie jedli
Okazuje się, że uzupełniają kalorie po wyczerpującym dniu ale to już w wątku primmy.
Idziemy jeszcze na drinka do baru Cuba Libre, później pokazują nam rybiarnię Chladno gdzie kilka dni później zawitamy.
Dziękujemy za miłe spotkanie. Tak kończy się drugi dzień w Primorsku...
6.50 słyszymy zza ściany dzia-dziaaa, ba-baaa !!!
Szybki transfer budzika Wojtka z pokoju 204 do 203 czyli do nas i synowa zamyka drzwi za sobą z myślą że jeszcze trochę pośpi, nic z tego, bo po chwili: ma-maaa, ta-taaa !!! więc ku uciesze młodego po krótkiej toalecie kumulujemy się w pokoju 204 - tym większym, z aneksem kuchennym. Uff wreszcie inni goście hotelowi mogą dospać.
Nie muszę dodawać, że sytuacja powyższa powtarza się co dzień - deja vu ?
Ale nie ma tego złego... ze wszystkich naszych wyjazdów gdziekolwiek, czy to w góry, czy nad morze wiemy że "kto rano wstaje temu Pan Bóg daje"
Przed 9.00 udajemy się na plażę i dzięki temu miejsce bez problemu w pierwszej linii brzegowej...
Wojtek w siódmym niebie coraz bardziej podoba mu się na plaży.
![[Obrazek: IMG-20190727-102321.jpg]](https://i.postimg.cc/rFK21Bzn/IMG-20190727-102321.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-112110.jpg]](https://i.postimg.cc/1RWZNmRV/IMG-20190727-112110.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-111841.jpg]](https://i.postimg.cc/J0S6cddv/IMG-20190727-111841.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-104030.jpg]](https://i.postimg.cc/nVWPJCc2/IMG-20190727-104030.jpg)
A prosto z plaży ok.12.00 pora na kawę i coś słodkiego, jeszcze nie tym razem w najlepszej cukierni ale w Atilla na rogu Ropotamo i Kondolov
![[Obrazek: IMG-20190727-121830.jpg]](https://i.postimg.cc/4yFkC52Q/IMG-20190727-121830.jpg)
Jak zwykle Wojtek wyznacza nam rytm dnia... a pisałem już, że to jest mój najlepszy kolega ?
Więc mój kolego zasypia i wracamy do hotelu
Wojtek śpi a my robimy głupawki w basenie przy hotelu :
![[Obrazek: IMG-20190727-152122.jpg]](https://i.postimg.cc/9Fd717vn/IMG-20190727-152122.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-144932.jpg]](https://i.postimg.cc/Z0kHyvWh/IMG-20190727-144932.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-152209.jpg]](https://i.postimg.cc/KvvpBBpm/IMG-20190727-152209.jpg)
Wszyscy głodni bo woda ponoć "wyciąga" to nie damy rady testować jeszcze Amelii - za daleko, wybór więc pada na Rodopskie Specjalite na Iglika.
Bierzemy Tarator, Kavarmę po Rodopsku, oczywiście szopską, kiuftety, frytki, piwo i dla Pań białe wino. Wszystko ok, kavarma podana w glinianym naczyniu zawieszonym nad podgrzewaczem, fajnie to wyglądało :
![[Obrazek: IMG-20190727-164813.jpg]](https://i.postimg.cc/C5VKfvLL/IMG-20190727-164813.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-165624.jpg]](https://i.postimg.cc/9MymVGt3/IMG-20190727-165624.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-162653.jpg]](https://i.postimg.cc/xdcqrJ4Y/IMG-20190727-162653.jpg)
Bardzo ładny wystrój wnętrza knajpki:
![[Obrazek: IMG-20190727-163015.jpg]](https://i.postimg.cc/Twbw18x4/IMG-20190727-163015.jpg)
Po obfitym jedzeniu czas na spacer i jeszcze raz plaża
![[Obrazek: IMG-20190727-180203.jpg]](https://i.postimg.cc/2jFkK7Sh/IMG-20190727-180203.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-180713.jpg]](https://i.postimg.cc/d3vq0L4h/IMG-20190727-180713.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-183232.jpg]](https://i.postimg.cc/hvrKQc5p/IMG-20190727-183232.jpg)
![[Obrazek: IMG-20190727-183259.jpg]](https://i.postimg.cc/m2LLf1Pq/IMG-20190727-183259.jpg)
A że sobota wieczór to dziadki mają wyjście, żeby nie było jutro młodzi wychodzą a my dyżur przy Wojtku.
Idziemy na umówione spotkanie z primma do Amelii, oczywiście dostaję reprymendę od Arletki -"jak to nie wiesz jak oni wyglądają" ano nie wiem. Szybko orientujemy się widząc dwie pary wypatrujące wolnego stolika i na hasło Bulgaricus poznajemy się wzajemnie słowami "myśleliśmy że robiliście rezerwację" i vice versa

My zamawiamy piwo i drobczetę po sielsku bo nie chcemy się odjadać na noc a nasi nowi znajomi tyle, jakby przez cały dzień nic nie jedli

Idziemy jeszcze na drinka do baru Cuba Libre, później pokazują nam rybiarnię Chladno gdzie kilka dni później zawitamy.
Dziękujemy za miłe spotkanie. Tak kończy się drugi dzień w Primorsku...