I ja dziękuje za sympatyczną, szczerą relacje. Miło się wspomina miejsca z fotek, gdzie parę tygodni temu samemu się było. Nam również przypadło do gustu Lambrino, ten sam wystrój kwiatowy już sprawia, że czułam się tam wyjątkowo, nie mówiąc o potrawach. Też im podziękowaliśmy, że mają wspaniały sacz itp.
Cukiernia na Ropotamo - też się cieszyliśmy po trasie do niej, że w środku klima i jeszcze potem chciało nam się iść pod górę spalić kalorie na wzgórze, o którym pisała primma i dawała fotki.
Jak widać, nawet z maluchem można wspaniale wypocząć, pozwiedzać i spróbować to, co się chciało

Mieć takich dziadków, to skarb.
Na następny raz musicie koniecznie się wybrać na Masel Nos, wnuczek też powinien być zachwycony tą piękną muszelkową plaża, jak i rejsem (polecam łódź motorową, jedzie szybciej i taniej niż statki).