28-06-2016,00:18:51
No to jestem 0,7 Savoy'a w plecy. Trudno, wypiję dwa więcej!
A to babsko było na pierwszej stacji przy autostradzie. I w otwarte oczy mówiła mi że mnie nie orżnęła. Chociaż nie wiem, bo mówiła tylko po węgiersku. W ogóle próba dogadania się na stacji benzynowej w jakimkolwiek innym języku niż węgierski graniczy chyba z cudem. Szczególnie w tej części z kanapkami.
A to babsko było na pierwszej stacji przy autostradzie. I w otwarte oczy mówiła mi że mnie nie orżnęła. Chociaż nie wiem, bo mówiła tylko po węgiersku. W ogóle próba dogadania się na stacji benzynowej w jakimkolwiek innym języku niż węgierski graniczy chyba z cudem. Szczególnie w tej części z kanapkami.
Pozdrawiam, Hary.