Dzięki za podpowiedzi w sprawie Macedonii.
Co do tankowania przy samych granicach i na autostradach, o ile nie muszę, staram się tego nie robić
(są wyjątki, ale trzeba znać miejsce).
Tosho, też poznałem zalety diesla. Tankując przy wjeździe do Dukli na Orlenie, przy standardowej drodze przez RO dojeżdżam do Ruse
Co do paliw w RO, to nie wiem jak benzyna czy ON jakościowo, ale za czasów LPG zawsze robiłem 50km więcej na zbiorniku (u nas 300km, tam 350km), co wyrównywało nieraz jego droższą tam cenę.
Co do różnicy w cenie na Węgrzech czy w Rumunii, to kwoty ostatnio się zmieniają (wahania kursów, dzisiaj było wysoko bo RON - 0,96zł, HUF - 0,0135zł, ale jutro może być niżej, bo już spada), ale jeżeli liczyć po cenie zakupu walut w dniu dzisiejszym w popularnych kantorach (nie licząc Revolut, bo koleżanka jak wspomniała nie posiada), to na Węgrzech przy podanych cenach 20gr taniej za litr. Ale co stacja, to może być inaczej i też w drugą stronę.
Tak więc to tylko matematyka dla zabawy.
Co do tankowania przy samych granicach i na autostradach, o ile nie muszę, staram się tego nie robić


Tosho, też poznałem zalety diesla. Tankując przy wjeździe do Dukli na Orlenie, przy standardowej drodze przez RO dojeżdżam do Ruse


Co do paliw w RO, to nie wiem jak benzyna czy ON jakościowo, ale za czasów LPG zawsze robiłem 50km więcej na zbiorniku (u nas 300km, tam 350km), co wyrównywało nieraz jego droższą tam cenę.
Co do różnicy w cenie na Węgrzech czy w Rumunii, to kwoty ostatnio się zmieniają (wahania kursów, dzisiaj było wysoko bo RON - 0,96zł, HUF - 0,0135zł, ale jutro może być niżej, bo już spada), ale jeżeli liczyć po cenie zakupu walut w dniu dzisiejszym w popularnych kantorach (nie licząc Revolut, bo koleżanka jak wspomniała nie posiada), to na Węgrzech przy podanych cenach 20gr taniej za litr. Ale co stacja, to może być inaczej i też w drugą stronę.
Tak więc to tylko matematyka dla zabawy.